Co zrobić, gdy kogoś nie stać na samochód, rower też za drogi, a do przejścia jest kilka kilometrów. Jedzie się wówczas na gapę, sporo ryzykując.
Niestety, biedny i zdesperowany traci dwa razy. Nie dość, że nie stać go na komunikację miejską, to później musi wysupłać nawet 200 zł za jazdę na gapę. Pozostaje za każdym razem nerwowa nadzieja, że tym razem biletów nikt nie będzie sprawdzał. Nie polecam tego rozwiązania.
Osobiście należę do tej grupy, która jeździ na liniówkę. Jeszcze w zeszłym roku ''szczyciłem'' się posiadaniem sieciówki. Jednak właśnie z uwagi na podwyżki zrezygnowałem z niej. Wychodzi o wiele taniej i dla zdrowia. Bo tam gdzie kiedyś jechałem tramwajem, teraz idę pieszo.
Może czas powrócić do pomysłu prezydenta Cyrla Ratajskiego. Poprosił on o obniżenie cen biletów i okazało się wówczas, że wpływy MPK wzrosły. Ludzie zaczęli kupować bilety. Może tak samo teraz zrobić zamiast zatrudniać armię kontrolerów.
PRZECZYTAJ KOMENTOWANY ARTYKUŁ:
Poznań: Kontrole biletów w autobusach i tramwajach będą jeszcze częstsze!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?