Znaj proporcjum, mocium panie

Czytaj komentowany tekst: Poznań: Kilku członków rady nadzorczej na jednego prezesa. Tak dorabiają urzędnicy i prezydenci

Czy normalną rzeczą jest, że pensja wójta gminy Komorniki jest wyższa od prezydenta Poznania? W 2015 r. dochody Jana Brody wyniosły 164,6 tys. zł, a Jacka Jaśkowiaka 148,7 tys. zł. To prawda, że prezydent Jaśkowiak dorobił sobie w radach nadzorczych.

Jednak, gdy spojrzeć na skalę problemów czy inwestycji Poznania i gminy Komorniki, to zdaje się ona nieporównywalna.
Kolejną sprawą finansową, o której należy głośno mówić, są wynagrodzenia tak zarządów miejskich spółek, jak i ich rad nadzorczych. Jeśli zarząd spółki jest jednoosobowy, a kontroluje go kilku członków rady nadzorczej, to już chyba przesada.

Porównajmy dla przykładu Targowiska i MPK. W pierwszej spółce w 2015 r. było niecałe 20 etatów, a na kilkuosobową radę nadzorczą wydano ponad 207 tys. zł. W tym samym okresie w MPK pracowało ok. 2,3 tys. osób, spółka posiada znaczny majątek, a jej rada nadzorcza zarobiła 290,5 tys. zł. Proporcje tutaj chyba zostały zachwiane. Podobnie ma się sprawa z wynagrodzeniami zarządu. Jeśli ktoś myśli, że najwięcej zarabiają prezesi Aquanetu, to się myli. Najbardziej lukratywne posady są w WCWI. W 2015 r. na wynagrodzenia zarządu wydano tu ponad 960 tys. zł. Myślę, że czas uporządkować te sprawy wg zasady „Znaj proporcjum, mocium panie”.