Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znakomity koncert U2 na Stadionie Śląskim

Ola Szatan, MT
Fot. Marzena Bugała
Blisko 2,5 godziny grała grupa U2 na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Wspaniały koncert z niesamowitymi efektami specjalnymi oglądało prawie 70 tys. widzów.

Bono wydał dyspozycję, aby pierwsze takty piosenek rozbrzmiały dopiero wtedy, gdy zrobi się ciemno. I tak faktycznie się stało. O 21.15 na scenie pojawili się Bono, The Edge, Larry Mullen, Adam Clayton.

Koncert był porywający, pełen zwrotów akcji, zmian tempa i oszałamiał efektami specjalnymi gigantycznej sceny. U2 promuje podczas tego tour swoją najnowsza płytę. Nic więc dziwnego, że z niej pochodziło najwięcej piosenek. Wplecione sprytnie w program, doskonale komponowały się ze starszymi dobrze znanymi hitami. Koncertowe wersje I'll Go Crazy If I Don't Go Crazy Tonight, czy Magnificent zabrzmiały o wiele mocniej, drapieżniej i, co tu ukrywać lepiej, niż na ostatniej płycie No Line On the Horizon.

Zobacz film z Magnificent

Cały stadion czekał jednak na ten jeden moment - piosenkę New Year's Day. Fani rozpoznali już pierwsze takty i zgodnie z umowa wznieśli w górę białe i czerwone flagi lub kartki, tworząc tym samym ogromną polską flagę narodową.

Zobacz filmy z New Year's Day

Bono wykorzystał koncert do podziękowania polskim fanom za wiele lat wiernego wspierania zespołu i szczerze mówił, że dzięki takim krajom jak Polska świat staje się lepszy, czym wzbudził zachwyt na trybunach. Koncert był także okazją do zamanifestowania solidarności z Aung San Suu Kyi - demokratycznie wybraną liderką birmańską, która wiele z ostatnich 20 lat spędziła w areszcie domowym. W czasie piosenki Walk on na scenie oprócz muzyków pojawiło się mnóstwo wolontariuszy, którzy twarze mieli zakryte maską z podobizną birmańskiej liderki.

Ale na tym nie koniec atrakcji. Co prawda The Edge obchodzi urodziny dopiero 8 sierpnia, ale już w czwartek fani wraz z zespołem zorganizowali mu miłą niespodziankę. Było chóralne Happy Birthday i szampan na scenie.

Zobacz film z Happy Birthday Edge

Występ zakończyły trzy piosenki na bis, po których członkowie U2 ze sceny schodzili wyrażnie zadowoleni gorącym przyjęciem tysięcy fanów.

Reporterce Polski Dziennika Zachodniego na długo przed koncertem udało się dowiedzieć, jaka będzie kolejność piosenek. Oczywiście nawet w ostatniej chwili Bono miał ją prawo ją zmienić.

1. Breathe
2. No Line On The Horizon
3. Get On Your Boots
4. Magnificent
5. Beautiful Day/Blackbird
6. New Year's Day
7. I Still Haven't Found What I'm Looking For/Movin' On Up
8. Stay (Faraway, So Close!)
9. Unknown Caller
10. Electrical Storm
11. City Of Blinding Lights
12. Vertigo
13. I'll Go Crazy If I Don't Go Crazy Tonight/O Come All Ye Faithful
14. Sunday Bloody Sunday
15. Pride (In The Name Of Love)
16. MLK
17. Walk On/You'll Never Walk Alone
18. Where The Streets Have No Name
19. One
bisy:
20. Ultra Violet (Light My Way)
21. With Or Without You
22. Moment of Surrender

Niektórzy fani zjechali do Chorzowa we wtorek. Wielu pojawiło się przed Stadionem Śląskim w czwartek rano. Nie dziwiły rozłożone tuż przed bramkami karimaty, ani liczne grupy biwakujące na trawie pod stadionem. Wszyscy mieli ten sam cel - zająć najlepsze miejsca pod sceną i stanąć możliwie najbliżej charyzmatycznego idola, który umie zawładnąć kilkudziesięciotysięcznym tłumem - Bono.
- Tutaj jest chyba więcej obcokrajowców niż Polaków - dziwiła się Magda z Katowic, która przyszła pod stadion wczesnym przedpołudniem.

Nic dziwnego - na chorzowski koncert U2, jeden z czternastu europejskich podczas trwającej trasy - przyjechało wielu Czechów, Rosjan, Słowaków i Ukraińców. W zatłoczonych autobusach i tramwajach, jadących w stronę Chorzowa mieszało się kilka języków.

- Wy dla nas prawdziwy Zachód - tu przyjeżdżają wielkie gwiazdy - mówiła Julia zza wschodniej granicy. - Mamy tu bliżej niż do Berlina. I taniej!- śmieje się młoda blondynka.

- I pogawarit z wami można - dorzuca jej kompan.

Po godzinie 14 ze sceny usłyszeliśmy znajome, instrumentalne wersje najpierw "Where The Streets Have No Name", a następne "Vertigo". Zaczęła się generalna próba dźwięku. Jeszcze bez U2. Bono i jego koledzy mieli wylądować w Pyrzowicach dopiero kilka godzin później.

W tym samym czasie pod bramami nr 1 i 7 (prowadzącymi bezpośrednio na płytę stadionu) tłum już gęstniał. Ci, którzy do końca zwlekali z zakupem biletu, mogli mówić o dużym szczęściu. Po południu nieoczekiwanie pojawiły się w sprzedaży te najbardziej pożądane wejściówki - na płytę stadionu - po 190 zł! Znalazło się sporo osób, które skorzystały z przecen. Bilety kosztujące pierwotnie 450 zł można było wczoraj kupić już po 190.

Tuż przed koncertem u "koników" bilety można było kupić za 250 - 800 zł, albo po 100 euro. Marzenie organizatorów o zapełnieniu całego Stadionu Śląskiego 70-tysięczną publicznością, stało się faktem.
Krzysztof Biesiada z Rybnika postanowił wystylizować się na Adama Claytona, basistę U2. Ubrany w rzucający się w oczy pomarańczowy kombinezon oraz charakterystyczne okulary w białych oprawkach (choć bez szkieł) wzbudzał powszechne zainteresowanie. Do Chorzowa przywiózł sporej wielkości biało-czerwoną flagę z napisem THANK YOU2 FOR COMING.

- Flaga jest o wymiarach 5 na 3 metry. Miałem ją w Chorzowie cztery lata temu. Towarzyszyła mi też podczas tegorocznych koncertów w Mediolanie i Berlinie. Zabiorę ją też na dwa koncerty U2 w Zagrzebiu - powiedział nam Krzysztof Biesiada.

O U2 mógłby pewnie rozmawiać godzinami, bo twórczość zespołu jest dla niego ważna nie tylko z powodów muzycznych.

- Ich utwory pozwoliły mi przetrwać trudne chwile, kiedy mój syn tuż po urodzeniu trafił na oddział intensywnej terapii. Lekarze nie dawali mu szansy na przeżycie. Wracając do domu, włączałem sobie bardzo emocjonalną płytę "Boy". To dodało mi siły. Mój synek wyzdrowiał - opowiadał Biesiada.
Emocjonalnych momentów było wczoraj zdecydowanie więcej. Dla wielu osób dużym przeżyciem były przygotowania do wspólnego happeningu z utworzeniem gigantycznej biało-czerwonej flagi podczas koncertu.

- Nie mogłam uczestniczyć w poprzednim koncercie U2, przerosło to moje możliwości finansowe - mówiła Paulina z Chorzowa. W tym roku nie mogła już przegapić takiej możliwości.

- Żałowałam wtedy bardzo, bo znajomi opowiadali mi, jak genialnie ta flaga wypadła, jak zespół na nią zareagował. Zaoszczędziłam w tym roku pieniądze i mam bilet na płytę stadionu - dodała, trzymając w dłoni dużą czerwoną chustę.

Nie brakowało fanów, którzy na koncert przynieśli swoje flagi. Powiewały zarówno płótna z nadrukami miast, wyrazami uwielbienia dla zespołu, jak i flagi Solidarności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Znakomity koncert U2 na Stadionie Śląskim - Dziennik Zachodni

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski