Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znaleziono ciała wszystkich trzech wędkarzy, którzy utopili się w Jeziorze Kwileckim [ZDJĘCIA]

Krzysztof Sobkowski
Akcja poszukiwania ciał w Jeziorze Kwileckim.
Akcja poszukiwania ciał w Jeziorze Kwileckim.
Trzech wędkarzy z powiatu międzychodzkiego w wieku 34, 37 i 52 lata wybrało się we wtorek około godziny 16 na ryby nad Jezioro Kwileckie. Nie wrócili do domów na noc. Rano zaniepokojone rodziny wędkarzy zgłosiły zaginięcie mężczyzn. Kilka godzin później płetwonurkowie ze specjalistycznych jednostek straży pożarnej oraz policji z Poznania przeszukiwali jezioro. Po pięciu godzinach znaleźli na jego dnie zwłoki wędkarzy oraz zatopioną łódź.

- Na miejscu pracowało kilka jednostek straży pożarnej z powiatu międzychodzkiego, a także specjalistyczna jednostki płetwonurków straży pożarnej i policji z Poznania - zaznacza zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Międzychodzie st. kpt. Mariusz Trajnowski.

Płetwonurkowie przeszukiwali całe jezioro. Po pięciu godzinach, przy pomocy sonaru, zlokalizowali miejsce, gdzie leżały ciała i łódź.

Jak to się stało, że wszyscy trzej mężczyźni utonęli? Tego jeszcze nie wiadomo. Odpowiedź na to pytanie może dać, zarządzona przez prokuratora na czwartek sekcja zwłok wszystkich wędkarzy.

- Wiemy, że mężczyźni wyszli we wtorek ze swoich domów około godziny 16. Ostatni kontakt telefoniczny z nimi rodziny miały około godziny 19. Później ten kontakt się urwał - mówi Anita Blajer-Lechwacka, zastępca prokuratora rejonowego w Szamotułach. - Po wyłowieniu ciał prokurator dokonał oględzin zwłok. Nie widać na nich żadnych uszkodzeń. Razem z nimi zatopiła się łódź, na której płynęli. Łódź także została wydobyta z dna jeziora, i również nie ma na niej śladów jakichkolwiek uszkodzeń. Najprawdopodobniej więc mężczyźni po prostu utonęli - podkreśla Anita Blajer-Lechwacka.

Jezioro Kwileckie nie należy do tych najgłębszych na Pojezierzu Międzychodzko-Sierakowskim. Średnia jego głębokość wynosi niespełna 4 metry. W najgłębszym miejscu ma nieco ponad sześć metrów.

Tego dnia jednak woda w jeziorze miała zaledwie 3 stopnie Celsjusza. Jedną z hipotez tragedii jest więc to, że któryś z mężczyzn wpadł do wody, pozostali rzucili się na ratunek, wszyscy doznali szoku termicznego i utonęli.

- To również powinna wyjaśnić sekcja zwłok - zaznacza Ryszard Sulej z Komendy Powiatowej Policji w Międzychodzie. - Taka wersja jest prawdopodobna, ale póki co nie wiemy z jakich przyczyn mężczyźni znaleźli się w wodzie - podkreśla.

Z relacji policji i prokuratury wynika, że nie ma bezpośrednich świadków tej tragedii. Jeden z wędkarzy był policjantem.

Więcej na miedzychod.naszemiasto.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski