Na zabieg urologiczny Anna Górczak zgłosiła się do Szpitala św. Rodziny w Poznaniu 22 września 2016 roku. Tak ustaliła z lekarzem pracującym w tym szpitalu, u którego leczyła się w Nowym Tomyślu.
- W dniu przyjęcia miałam zrobione badania, następnego dnia zostałam przewieziona na blok operacyjny, dostałam zastrzyk w kręgosłup, potem poczułam się źle i niewiele pamiętam z tego, co się działo – wspomina Anna Górczak. – Raz traciłam, raz odzyskiwałam świadomość, obudziłam się po kilku godzinach. Byłam pewna, że jestem już po zabiegu.
Od pielęgniarki pacjentka usłyszała, że ma skoki ciśnienia. Leżała z maską tlenową podłączona do aparatury. Dopiero od rodziny dowiedziała się, że operacja nie odbyła się.
Jak do tego doszło? Czym tłumaczą to lekarze? Sprawdź w naszym serwisie plus!
Pacjenci nazywają go doktorem House'em
Źródło: UWAGA! TVN / x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?