Znów brakuje leków? Tym razem problem dotyczy pacjentów z cukrzycą i alergiami

Do naszej redakcji zgłaszają się zaniepokojeni czytelnicy, którzy alarmują o problemie z dostępnością leków w aptekach.

- Ostatnio miałem problem ze znalezieniem szczepionki odczulającej. To bardzo istotne, ponieważ jestem już w trakcie terapii. Jeżeli ją przerwę, będę musiał zaczynać wszystko od nowa - informuje pan Mieczysław, Czytelnik.

- Jak to jest, że tak potrzebne leki są niedostępne? Objechałam już całe miasto szukając insuliny dla mojego męża. To nie może tak wyglądać - pisze do naszej redakcji zbulwersowana pani Bożena.

Zapytaliśmy przedstawicieli Wielkopolskiej Izby Aptekarskiej w Poznaniu o to, jak obecnie wygląda sytuacja z dostępem do leków. Jak tłumaczą, problem leków insulinowych to nie tylko, jak donoszą pacjenci, ich brak, ale również ceny.

- Prowadzę aptekę i jeśli chodzi o insuliny, to akurat nie zauważyłem braków. Jedyne co, w tej sferze może budzić niepokój, to ostatnia skucha Ministerstwa Zdrowia w postaci horrendalnych dopłat pacjentów - mówi dr n. farm. Stefan Piechowiak, konsultant wojewódzki w dziedzinie farmacji aptecznej.

Chodzi o zmiany w refundacjach leków, które wprowadziła marcowa lista refundacyjna. Według nowego wykazu w górę pójdą ceny aż 601 preparatów. Wśród nich znalazły się również insuliny o przedłużonym działaniu, co stanowi problem dla pacjentów z cukrzycą.

Czytaj też: Pomoc zbliża ludzi. Poznanianki zostały matkami chrzestnymi ukraińskich dzieci

- Jeśli chodzi o leki odczulające, to rzeczywiście jest problem. Skąd się on bierze? Wygląda na to, że są to jednak producenckie zawiłości - tłumaczy dr Piechowiak.

I dodaje, że problemy z lekami odczulającymi pojawią się co jakiś czas.

- Generalnie to wszystko jest jak stąpanie po cienkim lodzie. Nigdy nie wiadomo kiedy czegoś zabraknie - komentuje konsultant wojewódzki.

Problem deficytu leków dotyka wszystkich aptek. Jak tłumaczy konsultant wojewódzki, wynika to z faktu, że nie ma ich w fabrykach, a co za tym idzie, także w hurtowniach, z których apteki uzupełniają swoje magazyny. Braki dotyczą różnych leków, m.in. antybiotyków czy preparatów dla dzieci.

- Usłyszałem ostatnio, że jednego z leków przeciwmigrenowych nie ma od dłuższego czasu, bo okazało się, że fabryka w Bułgarii generuje zbyt duże koszty i planowane jest jej przeniesienie, by było taniej. Jeżeli w ten sposób będziemy do tego podchodzić, to nie wiem, do czego dojdziemy. A jak wiadomo, przeniesienie fabryki nie działa na pstryknięcie i dlatego właśnie ten lek nie jest dostępny już pół roku - opowiada dr Piechowiak.

Co mają zrobić pacjenci, którzy potrzebują swoich leków? Przerwanie terapii może być niebezpieczne dla ich zdrowia, a nawet życia. Jak jednak tłumaczy dr Piechowiak, nie ma dobrego rozwiązania w tej sytuacji. Farmaceuci starają się proponować pacjentom zamienniki. Jednak nie w każdym przypadku jest to możliwe.

- Pewnych leków nie da się zamienić, szczególnie tych bardzo rzadkich, albo objętych ochroną patentową. Oczywiście, jeżeli taka możliwość istnieje, to oczywiście aptekarze proponują pacjentom zamianę leku. Problem robi się wtedy, kiedy lekarz napisze "NZ", czyli "nie zamieniać". Wtedy najlepiej wrócić do swojego lekarza i wyjaśnić tę kwestię - radzi konsultant wojewódzki.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Obserwuj nas także na Google News