Znowu śnieg! Bardzo długa zima spustoszy nasze portfele?

Analitycy Home Brokera oszacowali, że tej zimy zapotrzebowanie na ciepło będzie o 11,9 proc. wyższe niż rok temu. A to oznacza, że rachunki będą wyższe. O ile? Home Broker wyliczył, że za ogrzanie 50-metrowego mieszkania w bloku będzie trzeba zapłacić tej zimy nawet 2,5 tys. zł. To o ok. 380 zł więcej niż rok temu. Z kolei ogrzanie węglem 150-metrowego domu może kosztować 3,3 tys. zł, czyli o 500 zł więcej. W przypadku ogrzewania gazem, mimo obniżki cen od stycznia, rachunek może być wyższy o 660 zł.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Wielkopolska: Pada śnieg i śnieg z deszczem! A jaka pogoda w lany poniedziałek?

Analizę przeprowadziła też poznańska Dalkia, dostawca ciepła w Poznaniu i kilkunastu innych miejscowościach Wielkopolski. Firma szacuje, że dostawy wzrosły w tym roku o 11 proc. Uspokaja jednak, że to nie przekłada się wprost na koszty.
- Przyjmujemy do analiz przeciętne, liczące 60 metrów kwadratowych mieszkanie, które pobiera z sieci ciepło i ciepłą wodę - tłumaczy Bartłomiej Pawluk z Dalkia Poznań.

- Dla sezonu ujmowanego od października do marca mieszkańcy tego przeciętnego mieszkania zapłacą 71 złotych drożej za cały ten okres niż poprzedniej zimy.
Pawluk podkreśla jednak, że poszczególne rachunki będą się różnić, bo zależą chociażby od tego, jaką temperaturę w mieszkaniu lubimy.

Z wyższymi rachunkami muszą liczyć się również ci, którzy ogrzewają dom energią elektryczną. Poznańska Enea nie podaje, o jakim wzroście mowa. Ale też uspokaja - długa zima nie powinna wpłynąć na wzrost rachunków za prąd w ogóle.
- Porównaliśmy analogiczne okresy od grudnia do lutego 2011/2012 i 2012/2013 - tłumaczy Magdalena Hilszer z biura prasowego Enei. - Z tych danych nie wynika, by klienci podczas tegorocznej zimy zużywali więcej energii niż poprzedniej. A wręcz przeciwnie.

Dlatego Enea przewiduje, że klienci nie powinni specjalnie przekraczać tzw. rachunków prognozowanych, które opłacili na podstawie m.in. średniego zużycia energii z ubiegłej zimy.

Zaliczki za ogrzewanie płacą też mieszkańcy spółdzielni. I choć tu dopłat też raczej się nie przewiduje, to o zwroty może być trudno. - Przewidujemy, że faktura za marzec będzie taka, jak w najgorszych zimowych miesiącach - mówi Maciej Juszkiewicz z SM Dobrzec w Kaliszu. - Opłaty za luty też przebiły 2012 rok. Ale mieszkańcy na pewno nie zapłacą więcej. Choć muszą liczyć się z tym, że zwroty z zaliczek będą niższe.

Trafnej prognozy zużycia ciepła w mieszkaniach spodziewa się spółdzielnia Osiedle Młodych w Poznaniu. I wskazuje, że na razie nie odnotowała dużych różnic w kosztach ogrzewania.

- Mieszkańcy racjonalnie gospodarujący ciepłem nie powinni spodziewać się znaczących podwyżek - mówi Iwona Ossowska z SM Osiedle Młodych. - Trzeba bowiem pamiętać, że choć pogoda w marcu nie rozpieszcza, to tegoroczna zima zaczęła się dość późno. Poza tym, koszty zużycia spadają też dzięki temu, że spółdzielnia systematyczne m.in. dociepla budynki i wymienia instalacje.

Długa zima doskwiera nie tylko mieszkańcom, ale i samym miastom. Od początku roku poznański Zarząd Dróg Miejskich wydał m.in. na odśnieżanie ulic ponad 14 mln zł, a faktury wciąż jeszcze spływają. To o ponad 2,3 mln zł więcej niż w pierwszym kwartale 2012 r. Jeśli zima nie odpuści, miasto ma jeszcze w zapasie 3 mln zł na odśnieżanie czy odladzanie.
Z kolei poznańskie MPK na walkę z zimą wydało już ok. 1 mln zł.

- Przy takiej pogodzie służby wciąż odśnieżają torowiska, odmrażają zwrotnice, usuwają śnieg z dachów - mówi Iwona Gajdzińska z MPK. - Odbywają się też tzw. przejazdy technologiczne tramwajów, by usunąć lód z sieci trakcyjnej.

A autobusy MPK zużywają więcej paliwa. Od początku roku do baków wlano ponad 16,2 tys. litrów paliwa więcej niż w tym samym czasie w 2012 r. A ocieplenia wciąż nie widać...