Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zobacz, gdzie w Poznaniu najbardziej brakuje zieleni. Są ulice, przy których nie ma praktycznie drzew i krzewów [2021]

Marta Danielewicz
Marta Danielewicz
Jak wynika z danych GUS dotyczących zieleni miejskiej Poznań jest metropolią, w której 20 proc. terenu miasta zajmują lasy gminne, parki i zieleń uliczna. Niestety, przy bliższej analizie okazuje się ta zieleń w mieście faktycznie jest, ale albo na jego obrzeżach, albo tam, gdzie nie ma mieszkańców. Zobacz, w których dzielnicach Poznania jest najwięcej zieleni, a gdzie najmniej ---->
Jak wynika z danych GUS dotyczących zieleni miejskiej Poznań jest metropolią, w której 20 proc. terenu miasta zajmują lasy gminne, parki i zieleń uliczna. Niestety, przy bliższej analizie okazuje się ta zieleń w mieście faktycznie jest, ale albo na jego obrzeżach, albo tam, gdzie nie ma mieszkańców. Zobacz, w których dzielnicach Poznania jest najwięcej zieleni, a gdzie najmniej ---->Marcin Idczak
Jeżyce, Wilda i Stare Miasto to dzielnice, którym najbardziej brakuje zieleni. Drzew na ulicach praktycznie nie ma, ewentualnie schowane są na podwórkach kamienic. Najbardziej zielonymi osiedlami Poznania są z kolei Sołacz, Kiekrz, Antoninek i Umultowo. Zobacz, gdzie Poznań jest najbardziej zielony.

Jak wynika z danych GUS dotyczących zieleni miejskiej, Poznań jest metropolią, w której 20 proc. terenu miasta zajmują lasy gminne, parki i zieleń uliczna. Niestety, przy bliższej analizie okazuje się ta zieleń w mieście faktycznie jest, ale albo na jego obrzeżach, albo tam, gdzie nie ma mieszkańców.

Dowiedli tego twórcy rankingu najbardziej i najmniej zielonych dzielnic Poznania.

- Ranking został opracowany na podstawie zdjęć satelitarnych. Braliśmy pod uwagę tereny zielone w najbliższym sąsiedztwie mieszkańców. Wskaźnik NDVI jest tym wyższy, im więcej w danym miejscu jest zieleni, i to szczególnie takiej zieleni intensywnej, jak drzewa, których gęste korony inaczej odbijają światło niż np. trawa czy inne obiekty. Wskaźnik pokazuje intensywność z jaką rośliny przeprowadzają proces fotosyntezy – mówi Michał Czepkiewicz z firmy Heksagon, jeden z twórców raportu.

Czytaj: Zmiany klimatu i susza. Marcin Popkiewicz, klimatolog: - Musimy dążyć do zmian systemowych. Chyba, że chcemy by nasz kraj pustynniał

Na mapach wskazano więc zielone podwórka, szpalery drzew przy ulicach i zwarte skupiska drzew w najbliższym sąsiedztwie gęstej zabudowy mieszkalnej. Dzięki temu twórcy raportu dostrzegli, że na ul. Głogowskiej czy Roosevelta drzew jest niewiele, z kolei zieleń można znaleźć tam, gdzie na pierwszy rzut oka jest zupełnie niewidoczna – np. na podwórkach wielu kamienic.

Sprawdź też:

Zielony Sołacz, Chartowo. Drzew brakuje na Jeżycach i Starym Mieście

Na podstawie danych z raportu wyodrębnione zostały najbardziej i najmniej zielone dzielnice Poznania. Zieleni brakuje przede wszystkim na Jeżycach, Wildzie i Starym Mieście. Więcej zieleni jest na osiedlach z zabudową jednorodzinną, jak np. Ogrody i Stary Grunwald, modernistycznych blokowiskach jak np. Chartowo i Rataje oraz osiedlach położonych w pobliżu dużych parków jak np. Sołacz i Stare Winogrady.

- Spodziewaliśmy się, że w śródmieściu tej zieleni będzie mniej ze względu na gęstą zabudowę i małą liczbę drzew przy samych ulicach. Braliśmy pod uwagę tę zieleń w najbliższym otoczeniu, w zasięgu 200 metrów, nie skupialiśmy się na parkach, gdzieś na peryferiach lub osiedlach miasta, gdzie praktycznie mieszkańców nie ma. Tak mały zasięg pozwala wychwycić różnice między różnymi częściami miasta i poszczególnych osiedli – tłumaczy M. Czepkiewicz.

Czytaj: Zmiany klimatu już następują. Płonie Biebrzański Park Narodowy, a Wielkopolsce grozi susza. Każdy z nas może zrobić coś, aby temu zaradzić

Poznań musi chronić istniejącą zieleń

- Wyniki dla Poznania wskazują, że centralna część miasta wymaga najpilniejszych działań: ochrony istniejących drzew i sadzenia nowych, zazieleniania podwórek, tworzenia nowych parków i skwerów, szczególnie w bezpośrednim sąsiedztwie miejsc zamieszkania. W czterech śródmiejskich osiedlach zameldowanych było ponad 103 tys. osób, a faktycznie zamieszkuje prawdopodobnie jeszcze więcej. Zwiększenie dostępność zieleni na tym terenie poprawiłoby warunki życia wielu mieszkańców i mieszkanek – dodaje Czepkiewicz.

Sprawdź też:

Zdziwiona wynikami raportu nie jest także Aneta Mikołajczyk, architekt krajobrazu z Koalicji ZaZieleń.

- Poznań przyjął dokument "Adaptacji do zmian klimatu", w którym są wpisane tereny zagrożone. Są nimi Stare Miasto, Łazarz, Wilda, które są terenami, gdzie niedostatek zieleni może bardzo mieć negatywne skutki dla mieszkańców - mówi.

Jak podkreśla, terenów zieleni w najbliższej przestrzeni miejskiej systematycznie nam ubywa.

- Każda działka właściwie jest zabudowywana, a przestrzenie publiczne też ciągle są porządkowane i ta zieleń spontaniczna z terenów miejskich nam ginie. Bo chociaż w ostatnim czasie trochę nowych parków przybyło, są one piękne, to są one uporządkowane, dla dzikiej zieleni nie ma tam miejsca. Nie pomyślano przy ich powstawaniu o retencji, o tym, by można było posadzić więcej drzew – mówi Aneta Mikołajczyk.

Mieszkańcy chronią drzewa przed wycinką

Dlatego też społecznicy, miejscy przyrodnicy, jak i sami mieszkańcy bronią przed wycinką każde drzewo, które ostało się w gęstej zabudowie. Niestety, czasem jak w przypadku zieleni wzdłuż ulicy Libelta i Kościuszki, albo stuletniego kasztanowca z ul. Gajowej nie mogą już wpłynąć na decyzję właścicieli działek lub urzędników.

Sprawdź też:

- W najbliższym czasie zostaną z pewnością wycięte kolejne drzewa, na Łazarzu podczas przebudowy Areny. Ogromną stratą jest też masowa wycinka dużych drzew na ul. Przybyszewskiego pod budowę szpitala i ona będzie postępowała dalej – wymienia Aneta Mikołajczyk.

Ale są też plusy w postaci nowych nasadzeń np. na poznańskiej Wildzie, gdzie powstaje strefa parkowania, na starówce powstają z kolei mini skwery.

- Najważniejsza powinna być jednak ochrona starych drzew. Jedno drzewo daje tyle dobrego co jeden mikro parczek – zaznacza Aneta Mikołajczyk.

ZOBACZ TEŻ:

Jak wynika z prognoz ilości opadów i parowania według wskaźnika Palmera pod koniec stulecia południe Europy oraz tereny rolnicze będą znajdować się w permanentnym stanie ekstremalnej suszy. Polska będzie przypominać najcieplejsze regiony Hiszpanii, a Hiszpania zamieni się w pustynię. Dotkliwe skutki suszy odczuwamy już dziś. Zobacz, dlaczego Polska wysycha --->

Katastrofy klimatycznej nie można już zatrzymać. Za 50 lat P...

Sucho na polach, brakuje wody w rzekach, wysychają jeziora. Susza jest dziś widziana gołym okiem. Od trzech lat zmagamy się z niedoborem opadów i suszą, jednak tak dramatycznej sytuacji, jak w tym roku nie było od 50 lat. Polska jest na przedostatnim miejscu w Europie pod względem zasobności w wodę w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Na jednego mieszkańca przypada trzy razy mniej wody niż średnio w Europie.Kolejne zdjęcie --->

Susza w Wielkopolsce. Sucho na polach, brakuje wody w rzekac...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski