Żona prezydenta RP czytała bajki i prowadziła lekcję [FOTO]

Agata Kornhauser-Duda przyjechała do Ostrowa w poniedziałkowe popołudnie. Jej wizyta miała charakter nieoficjalny. Tym niemniej po przyjeździe w ratuszu powitali ją prezydent Beata Klimek ze swoimi zastępcami i przewodniczący Rady Miejskiej Jarosław Lisiecki.

W ich towarzystwie prezydentowa zwiedziła Muzeum Miasta Ostrowa i synagogę, gdzie obejrzała film o dziejach tego zabytkowego obiektu. Na nocleg udała się do hotelu Komeda, a więc tego samego, w którym półtora roku temu gościł ówczesny prezydent RP Bronisław Komorowski.

- Pani prezydentowa zachowywała się bardzo skromnie i dyskretnie. Nie robiliśmy żadnego rozgłosu wokół jej pobytu. Nikt z gości nawet nie wiedział, że w hotelu przebywa żona głowy państwa - mówi właścicielka hotelu Komeda Anna Walczak.

Śniadanie Pierwszej Damy było bardzo skromne. W swoim pokoju skonsumowała jedynie bułkę z białym serkiem i dżemem oraz kawę z mlekiem. Potem udała się do przedszkola nr 7 „Bratek” przy ulicy Piastowskiej, gdzie w ramach akcji „Cała Polska Czyta Dzieciom” przeczytała bajkę „Szewczyk Dratewka”. Przysłuchiwało się jej około 80 maluchów w wieku od 4 do 6 lat. Wcześniej dzieci przygotowały na powitanie krótką inscenizację zatytułowaną „Gdzie kucharek sześć”.

Z przedszkola małżonka prezydenta RP udała się do Zespołu Szkół Sióstr Salezjanek, gdzie spotkała się z młodzieżą i w jednej z klas poprowadziła lekcję języka niemieckiego. Łącznie w murach szkoły przy alei Słowackiego spędziła około dwóch godzin. Wybór akurat tych dwóch placówek nie jest przypadkowy. W przedszkolu „Bratek” pracuje bowiem żona sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta RP Andrzeja Dery. Z kolei uczniem ZS Sióstr Salezjanek jest jego syn.

Na zakończenie wizyty Pierwsza Dama zjadła obiad w restauracji Polonia. Na talerzach znalazło się danie drobiowe i carpaccio. Agata Duda nie spotkała się ani z mieszkańcami, ani z mediami. Ochrona dyskretnie wykonywała swoje obowiązki i niewielu ostrowian zauważyło tę wizytę.