Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zoo Poznań będzie się odwoływać od decyzji lekarza weterynarii [WIDEO]

Marta Danielewicz
Marta Danielewicz
Władze poznańskiego ogrodu zoologicznego zorganizowały w środę konferencję prasową
Władze poznańskiego ogrodu zoologicznego zorganizowały w środę konferencję prasową Łukasz Gdak
- Decyzja powiatowego lekarza weterynarii o cofnięciu zoo statusu jednostki zatwierdzonej pozbawiona jest podstawy prawnej. Zamierzamy się od niej odwołać w postępowaniu administracyjnym - zapowiadają Adwokaci Zwierząt, broniący interesu poznańskiego ogrodu zoologicznego.

Dyrekcja poznańskiego ogrodu zoologicznego dopiero w środę zapoznała się z wynikami kontroli przeprowadzonej przez powiatowego lekarza weterynarii, a także z jego decyzją o natychmiastowym cofnięciu statusu jednostki zatwierdzonej zoo. Decyzja ta obowiązuje od 28 kwietnia, od momentu jej wydania. O sytuacji napisaliśmy w sobotę.

- Decyzja ta nie oznacza, że nasz ogród zostanie zamknięty. Nie widzę przeszkód, byśmy kontynuowali swoją misję. Jego decyzja wpływa jednak znacząco na translokację zwierząt z innymi ogrodami zoologicznymi - mówi dyrektor zoo Ewa Zgrabczyńska.

Dyrekcja nie zgadza się z opinią powiatowego, zawartą w 64 stronach wyników pokontrolnych. - Kiedy obejmowałam w grudniu 2015 roku stanowisko dyrektora zoo zwierzęta były przetrzymywane w tragicznych warunkach. Te same zwierzęta, w stosunku do których teraz powiatowy lekarz weterynarii ma uwagi, wówczas nie miał zastrzeżeń i wątpliwości. Kontrole przebiegały, tak jak teraz - dwa razy do roku. Były też kontrole doraźne, które nic nie wykazały. Warto wspomnieć, że od momentu gdy jestem tu dyrektorem nie było żadnej zarazy, epidemii wśród zwierząt - opowiada Ewa Zgrabczyńska.

W poznańskim ogrodzie zoologicznym powiatowy lekarz weterynarii, Ireneusz Sobiak rozpoczął kontrolę 8 listopada 2016 roku. Ta zakończyła się dopiero pod koniec kwietnia tego roku. - Protokoły, które otrzymywaliśmy były dla nas zupełnie nieczytelne, pisaliśmy do powiatowego zażalenie w związku z tym. Pozostało to bez odpowiedzi - mówi Zgrabczyńska.

Powołując się na ustawę o ochronie przyrody i ustawa o ochronie zwierząt, dyrekcja wymienia jakie obowiązki nałożone są na zoo, a są to m.in. zadania o zakresie interwencyjnym.

- Powiatowy w swojej decyzji przywołuje dyrektywę rady, która mówi o translokacji, handlu zwierząt. Z kolei Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska nie ma żadnych zastrzeżeń co do przyjęcia zwierząt z cyrków, konfiskat. Co więcej, popiera takie działania, ponieważ są to działania wyjątkowo ważne w skali ogólnopolskiej, w momencie gdy brakuje regulacji prawnych odnośnie azylów, kiedy mamy nasilenie się zjawisk nielegalnego handlu zwierzętami. Postawa powiatowego stoi więc w opozycji do decyzji naszego ustawodawcy - mówi Zgrabczyńska i dodaje, że na działania powiatowego skierowali zażalenie do wojewódzkiego lekarza weterynarii.
- Czy gdy dwa niedźwiedzie - Misza i Wania zostały przyjęte w 2012 do poznańskiego zoo ze schroniska w Korabiewicach, jednostki niezatwierdzonej, powiatowy lekarz weterynarii nie miał żadnych zastrzeżeń. Taka decyzja powinna też odnosić się do innych ogrodów, które również mają zwierzęta z jednostek niezatwierdzonych, pochodzących z konfiskat, a czasami je od nich nawet kupują - mówiła Zgrabczyńska.

Adwokaci zwierząt, którzy reprezentują zoo - mecenas Mateusz Łątkowski i mecenas Katarzyna Topczewska zamierzają na drodze administracyjnej odwołać się od decyzji powiatowego. Odwołanie kierują do wojewódzkiego lekarza weterynarii. Co więcej, uważają, że decyzja Sobiaka nie ma podstawy prawnej.

- Decyzje o zamknięciu zoo podejmuje tylko Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska. Nie powiatowy lekarz. Miał on szereg innych możliwości, a wybrał najsurowszy środek. Wydał decyzję opartą o przepisy, o które nie powinna być w ogóle wydana. Mimo że nie wystąpiło przecież realne zagrożenie choroby zakaźnej na terenie ogrodu. Nie uzasadnił jej zresztą w sposób szczegółowy. Nie powinien więc wydać takiej decyzji o rygorze natychmiastowej wykonalności - mówi mec. Katarzyna Topczewska.

Dodatkowo wskazuje, że decyzja ta zawiera w sobie wiele absurdów. Mec. Łątkowski tłumaczy co nastąpi dalej. - Jego decyzja administracyjna została wydana bez podstawy prawnej, ponieważ ta dyrektywa na która się powołuje nie może stanowić takiej podstawy. Dlatego zamierzamy się od niej w trybie administracyjnym odwołać u wojewódzkiego lekarza weterynarii - zapowiada Łątkowski.

Co jeśli wojewódzki podtrzyma decyzję powiatowego? - Będziemy musieli odwołanie skierować na drogę sądową i odwoływać się w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Zoo Poznań będzie się odwoływać od decyzji lekarza weterynarii [WIDEO] - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski