Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zoofil spod Pleszewa chciał skrzywdzić kolejne zwierzę? W reklamówce niósł kotka. Trafił za kratki

PAP
PAP
Piotr Fehler
Piotr Fehler
42-latek z powiatu pleszewskiego został skazany za zoofilię. Nie trafił jednak za kratki. Jak ustalono, wciąż znęca się nad zwierzętami.
42-latek z powiatu pleszewskiego został skazany za zoofilię. Nie trafił jednak za kratki. Jak ustalono, wciąż znęca się nad zwierzętami. Help Animals Kalisz
W lipcu mieszkaniec powiatu pleszewskiego został skazany na pół roku więzienia za zoofilę, jednak przez zwłokę pracownika sądu nie trafił za kratki. Kilka dni temu okazało się, że 42-latek znęca się nad kolejnym czworonogiem. Na tym jednak mrożąca krew w żyłach historia się nie kończy. Wyszły na jaw kolejne szokujące wydarzenia. W porę zareagowali jednak sąsiedzi. Mężczyzna szedł bowiem przez wieś z reklamówką, w której trzymał... kotka. Aktualizacja: Jak informuje PAP, mieszkaniec powiatu pleszewskiego został w poniedziałek zatrzymany i przetransportowany do zakładu karnego.

Skazany za zoofilię nie trafił do więzienia. Skrzywdził kolejne zwierzę

To już kolejna szokująca informacja dotycząca skazanego za zoofilię mieszkańca powiatu pleszewskiego. Na początku listopada okazało się, że skazany za zoofilię 43-latek nie trafił do więzienia przez zwłokę pracownika sądu. Sprawa wyszła na jaw, ponieważ pracownicy Help Animals z Kalisza po anonimowym zgłoszeniu udali się z interwencją do domu mężczyzny. Wówczas okazało się, że zoofil posiadający zakaz posiadania zwierząt znęcał się nad kolejnym psem.

Czytaj też: "Ludzie gotują piekło na ziemi swoim zwierzętom". Dramatyczne relacje pracowników TOZ

- Nasz patrol interwencyjny udał się, po wezwaniu, przez zaniepokojonych świadków, do miejscowości Sośnica. Zgodnie z zgłoszeniem, mężczyzna, który w lipcu tego roku, został skazany prawomocnym wyrokiem za zoofilię, miał kolejnego psa. Zostawiamy bez komentarza fakt, że od lipca mężczyzna nie trafił do więzienia (został skazany na karę pozbawienia wolności). Na miejscu zastaliśmy wystraszoną i obolałą sunię. Szczególny ból sprawiał jej dotyk w okolicach ogona. Na miejsce została wezwana policja, przy której odebraliśmy interwencyjnie psa (mężczyzna ma także zakaz posiadania zwierząt). Sunia, trafiła do lekarza weterynarii, gdzie przechodzi specjalistyczne badania. Na podstawie zgromadzonego materiału, składamy zawiadomienie do prokuratury

- podkreślają przedstawiciele Kaliskiego Stowarzyszenia Pomocy Dla Zwierząt Help Animals.

Po bulwersującej sytuacji z brakiem więzienia dla mężczyzny, okazało się - jak informują przedstawiciele Stowarzyszenia - że zoofil znęca się także nad matką. Założona została mu niebieska karta.

- Utraciliśmy zaufanie zarówno do Prokuratury jak i Sądu w Pleszewie. W związku z tym, złożyliśmy zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolski wniosek, aby to ona pełniła nadzór nad dochodzeniem, a nie Prokuratura w Pleszewie. Ku naszemu zaskoczeniu, otrzymaliśmy pismo, że sprawy trafiają do... Pleszewa

- podkreśla Help Animals z Kalisza.

Obserwuj nas także na Google News

Zoofil szedł z reklamówką przez wieś. Trzymał w niej... kotka

Nie minęło nawet kilka dni od interwencji Help Animals z Kalisza, a sąsiedzi poinformowali o kolejnej szokującej sytuacji. W czwartek, 10 listopada pod sklepem spożywczym w jednej ze wsi w gminie Dobrzyca jeden z klientów i sprzedawczynie zwrócili uwagę na dobrze znanego im 42-latka, skazanego na więzienie za czyny zoofilskie.

- Zauważyli, że coś rusza się w reklamówce, którą trzymał w ręku

– relacjonują przedstawiciele Help Animals z Kalisza. Kiedy jeden z mieszkańców wsi podszedł bliżej do 42-latka i wyrwał z jego rąk reklamówkę z podejrzaną zawartością, wyskoczył z niej kot i uciekł. O sprawie zawiadomiono policję, prokuraturę i Help Animals.

Zobacz też: Zapomniana wieś w Wielkopolsce. Ślady osadnictwa pochodzą sprzed 5100 lat.

Mężczyzna mimo kolejnej próby skrzywdzenia zwierzęcia nie został zatrzymany. Mieszkańcy wsi zaczynają obawiać się, że w końcu dojdzie do tragedii.

- Na tę chwilę brak jest przesłanek do zatrzymania tego mężczyzny

- mówi asp. sztab. Monika Kołaska. Policjantka podkreśliła jednak w rozmowie z PAP, że jest zbulwersowana tą sytuacją. - Uważam, że mężczyznę trzeba zatrzymać – dodała.

AKTUALIZACJA: Zoofil spod Pleszewa trafił za kratki

Początkowo skazany 43-latek miał stawić się do więzienia do 22 listopada. Jak przekazała prezes Sądu Rejonowego w Pleszewie Małgorzata Huk–Sobańska, zwłoka w wykonaniu wyroku wynikała z tego, że "zarządzenie sędziego w sprawie wykonania kary zostało wykonane z opóźnieniem przez pracownika sekretariatu II Wydziału Karnego Sądu Rejonowego w Pleszewie".

Jak informuje PAP, skazany za zoofilię mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do więzienia w celu odbycia kary w poniedziałek. Okazało się, że po interwencji sąd w Pleszewie wydał nakaz doprowadzenia mężczyzny do więzienia już 7 listopada, ale do komendy dotarł on dopiero 14 listopada i tego dnia funkcjonariusze zawieźli skazanego do zakładu.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski