Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zostaną najmłodszymi rodzicami w Polsce

Redakcja
Olę i Piotra już za chwilę czeka prawdziwy życiowy sprawdzian. Czy podołają rodzicielskim obowiązkom?
Olę i Piotra już za chwilę czeka prawdziwy życiowy sprawdzian. Czy podołają rodzicielskim obowiązkom? Arkadiusz Dembiński
Siła miłości zwyciężyła sztywne przepisy. Dzięki nadzwyczajnemu złagodzeniu kary nastoletni rodzice mogą być razem i wspólnie wychowywać swoje dziecko. O Oli Kicie i Piotrze Wysocie piszą Iza Marcinkowska i Arkadiusz Dembiński

Niewykluczone, że właśnie w tej chwili na świat przychodzi synek najmłodszych rodziców w Polsce. Ola Kita ze wsi Studźce, która zostanie mamą, ma zaledwie trzynaście lat. Piotr Wysota z Szamocina, ojciec dziecka, jest o cztery lata starszy.

- Wiem, że będzie to synek. Chciałbym, by miał na imię Andrzej, po moim tacie, by być w zgodzie z tradycją. Jednak tę decyzję podejmiemy wspólnie z Olą, po narodzinach - mówi dumnie młody mężczyzna.

CZYTAJ TEŻ:

POZNAŃSKIE KLANY Z TRADYCJAMI

17-letni przyszły ojciec dziś może spokojnie oczekiwać przyjścia na świat swego synka.

- Po wyroku sądu spadł mi kamień z serca. Obawiałem się 12 lat więzienia, to była przerażająca perspektywa - przyznaje.

Przez ostatnie miesiące przed Sądem Rejonowym w Chodzieży toczyła się sprawa, w której to Piotr, mimo że sam jest jeszcze nastolatkiem, był oskarżony o współżycie z Olą. Dziewczyna nie ma jeszcze ukończonych 15 lat. W myśl naszego prawa to poważne przestępstwo, zagrożone karą nawet 12 lat więzienia. Co jednak ważne, sąd wziął pod uwagę wiek oraz postawę przyszłego taty.

- Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności łagodzące , sąd zdecydował się na nadzwyczajne złagodzenie kary. Wymierza Piotrowi Wysocie rok pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na cztery lata - mówił na rozprawie sędzia Marcin Bratkowski.

Na ten okres sąd nałożył na młodego mężczyznę także dozór kuratorski, zwolnił go z wszystkich kosztów sądowych. Po wyroku 17-latek nie krył radości. Wyszedł z sali sądowej z uśmiechem i od razu o szczęśliwej nowinie powiadomił wybrankę swojego serca. Dziennikarze "Głosu Wielkopolskiego", jako jedyni, towarzyszyli nastolatkom podczas pierwszego spotkania tuż po szczęśliwym wyroku.

- Widmo wyroku wisiało nade mną jak topór kata. Teraz oboje możemy już odetchnąć. Cieszymy się, że jesteśmy razem i z niecierpliwością oczekujemy na przyjście na świat naszego maleństwa. Prawie wszystko mamy dla niego już przygotowane - przyznaje Piotr.

W pokoju stoi łóżeczko, zabawki, w szafkach równo poukładane są dziecięce ubranka.

- Brakowało nam wózka. Udało mi się jednak zaoszczędzić trochę pieniędzy, choć nie pracuję i go kupić - tłumaczy dumnie przyszły tata.

Potrzeby są jednak ogromne.

- Nie mamy materacyka do łóżeczka, nosidełka. Przydałby się także zapas pieluch na początek. Obawiam się trochę pierwszych chwil z dzieckiem, pierwszego kąpania, przewijania. Ale jestem dobrej myśli - mówi Ola.

Piotr właśnie desperacko poszukuje pracy.

- Złożyłem już dokumenty do kilku firm. Na razie bez odzewu. Nie boję się żadnego zajęcia. Z przyjściem na świat dziecka nasze wydatki znacznie wzrosną, a chcę zapewnić mu wszystko, czego będzie potrzebowało - dojrzale podkreśla mimo młodego wieku nastolatek.

Nastolatkom jak mogą, pomagają ich rodzice.

- Dzięki pomocy szkoły i indywidualnemu tokowi nauczania Oli udało się ukończyć pierwszą klasę gimnazjum. Chcę, by córka od września poszła normalnie do szkoły. Choć sama mam dwuletniego synka, znajdę czas na opiekę nad wnukiem. Dopilnuję, by mimo macierzyństwa Ola nie przerwała nauki - tłumaczy pani Bronisława, matka nastolatki.

Piotr natomiast może liczyć na wsparcie własnej mamy i siostry.

- Jeśli tylko dam radę, będę pomagała bratu. Wierzę jednak, iż sprawdzi się w roli ojca, tym bardziej że przeszedł już "egzamin" z opieki nad dziećmi. Mam na myśli małe dzieci w naszej rodzinie, z którymi Piotr ma świetny kontakt i z którymi dobrze sobie radzi - podkreśla Marta.
Najmłodsi rodzice w Polsce nie zostaną sami. Ale łatwo z pewnością im nie
będzie.

- Cieszę się, że będziemy mieli maleństwo, ale też trochę się tego obawiam. Zdaję sobie sprawę z tego, że czeka nas sporo obowiązków, że będę musiał stanąć na wysokości zadania. I nie do końca mam na myśli mój wiek. Bo nie ma chyba przyszłych rodziców, którzy nie mieliby podobnych obaw. Przy pierwszym dziecku człowiek przecież dopiero wszystkiego się uczy - dzieli się swymi przemyśleniami Piotr.

Jego i Olę już za chwilę czeka prawdziwy życiowy sprawdzian. Czy podołają obowiązkom, czy pogodzą pracę i naukę z wychowaniem dziecka, czas pokaże...

Iza Marcinkowska, Arkadiusz Dembiński

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski