Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zrobili to co trzeba, ale ani trochę więcej

Maciej Lehmann
Zlatko Tanevski (nr 18) zdobył gola na wagę trzech punktów.
Zlatko Tanevski (nr 18) zdobył gola na wagę trzech punktów. S. Seidler
Kolejorz wymęczył skromne 1:0, choć zapowiadało się na pogrom beniaminka. Po pół godzinie powietrze zeszło z lechitów. - Takie mecze się zdarzają, gdy w środku tygodnia gra się mecze pucharowe. Mecz Chelsea z Manchesterem też miał być hitem, a wyszedł kit - powiedział Franciszek Smuda.

Piłkarze Lecha po ostatnim gwizdku cieszyli się tylko z trzech punktów. Dla Piasta Gliwice była to czwarta porażka z rzędu.

Franciszek Smuda mocno przemeblował skład w porównaniu z pucharowym meczem z Austrią w Wiedniu. Trener Lecha dał odpocząć narzekającym na lekkie urazy Sławomirowi Peszce oraz Bartoszowi Bosackiemu. Na ławce rezerwowych usiadł też Semir Stilić, którego obowiązki przejął Piotr Reiss. Do pierwszego składu powrócił też Jakub Wilk i wreszcie doczekaliśmy się też kilku ofensywnych akcji lewą stroną boiska.

Tak jak można się było spodziewać, szczytem marzeń dla Piasta był remis. Goście zagęścili środek boiska, ale lechici dosyć łatwo, szybkimi, dokładnymi, krótkimi podaniami zdobywali teren. W 10. min po świetnym zagraniu Reissa w sytuacji sam na sam z Grzegorzem Kasprzikiem znalazł się Hernan Rengifo. Peruwiańczyk strzelił jednak metr obok prawego słupka.

Kolejne dokładne podanie kapitana Lecha przyniosło już gola gospodarzom. Reiss dośrodkował z rzutu wolnego, a prowadzenie uzyskał efektownym strzałem głową środkowy obrońca Zlatko Tanevski. Lech zdecydowanie przeważał i już do przerwy powinien sobie zapewnić bezpieczne prowadzenie. Nie stało się tak, ponieważ lechici zmarnowali kilka świetnych sytuacji.

Najlepszą miał w 23. min Robert Lewandowski. Najskuteczniejszy strzelec poznańskiego zespołu otrzymał piłkę wyłożoną jak na tacy od Rafała Murawskiego. Wszyscy widzieli już piłkę w siatce, ale Lewandowski, którego nikt nie atakował, spudłował z 7 metrów mając pustą bramkę! Niewiarygodne, bo przecież w poprzednich meczach trafiał ze zdecydowanie trudniejszych pozycji. - To wypadek przy pracy. Mam nadzieję, że w następnych meczach nie przytrafią mi się podobne kiksy - powiedział "Lewy".

Po dwóch kwadransach odważniej zaatakowali goście, ale Krzysztof Kotorowski nawet nie musiał interweniować, bo jedyny groźny strzał w wykonaniu Jarosława Kaszkowskiego był bardzo niecelny.

Pięć minut po zmianie stron okazję na przełamanie strzeleckiej posuchy miał Reiss. Kapitan Lecha, który otrzymał świetne podanie od Tomasza Bandrowskiego przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Piasta. Wielkie emocje przeżyliśmy w 61. min. Niewiele brakowało, by goście wyrównali. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Mariusza Muszalika, lechici zapomnieli o Adamie Banasiu, który strzelił w słupek. Efektowna kontra Kolejorza, też zakończyła się trafieniem w aluminium. Reiss popisał się pięknym prostopadłym podaniem do Lewandowskiego, ale wczoraj młodemu lechicie wyraźnie nie dopisywało szczęście.

Ostatnie pół godziny stało już na słabym poziomie. Gliwiczanie pomyśleli, że skoro nie przegrywają różnicą kilku bramek, to może jest to ich szczęśliwy dzień i wywiozą nawet punkt. Tak się jednak nie stało, bo na wysokości zadania stanęła linia obrony Kolejorza.

Lech Poznań - Piast Gliwice 1:0 (1:0)
Bramka:
Zlatko Tanevski (14).
Widzów: 15 000.
Sędziował: Piotr Pielak (Warszawa)
Lech: Kotorowski - Wojtkowiak, Tanevski, Arboleda, Wilk - Injać Murawski, Bandrowski - Reiss (63. Stilić) - Rengifo, Lewandowski (82. Cueto). Trener: Franciszek Smuda
Piast: Kasprzik - Michniewicz, Banaś, Nowak, Krzycki - Kaszkowski, Glik, Szczyrba (77. Andraszak) , Muszalik (72. Prędota), Radzewicz (69. Chylaszek) - Koczon. Trener: Marek Wleciałowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski