Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z-Studio zatruwa życie mieszkańcom - walczą od półtora roku. Również w sieci...

Anna Jarmuż
Największy hałas jest popołudniami – kiedy dorośli wracają z pracy, a dzieci ze szkoły. Choć zdarza się, że w weekendy jesteśmy budzeni z samego rana - mówią mieszkańcy okolic Z-Studio
Największy hałas jest popołudniami – kiedy dorośli wracają z pracy, a dzieci ze szkoły. Choć zdarza się, że w weekendy jesteśmy budzeni z samego rana - mówią mieszkańcy okolic Z-Studio Waldemar Wylegalski
„Ćwiczysz w Z-Studio? Zobacz dlaczego nasze dzieci nie mogą się bawić, uczyć, spać” – apeluje na portalu facebook grupa poznaniaków, którzy mieszkają w okolicy klubu fitness przy ul. Łużyckiej. Wojnę z uciążliwym hałasem rozpoczęli półtora roku temu. Jak na razie jest to jednak walka z wiatrakami.

- Prosiliśmy o ciszę, ale nasze skargi pozostały bez odpowiedzi – mówi Magdalena Pacanowska, mieszkająca w bezpośrednim sąsiedztwie klubu. – Z czasem częste stały interwencje policji. Obecnie w sądzie toczy się kilka spraw karnych i cywilnych przeciwko właścicielom klubu i pracującej tam instruktorce.

Od pewnego czasu mieszkańcy rozdają ulotki informacyjne o hałasie – tak, aby klienci Z-Studia wiedzieli do czego się przyczyniają. Na ulicy Łużyckiej zawisł również baner. Szybko został jednak skradziony.

Na co dzień w Z-Studio odbywają się lekcje zumby (połączenie elementów tańców latynoamerykańskich i ćwiczeń fitness). Organizowane są też imprezy tematyczne (np. wieczory i poranki z zumbą). Problem w tym, że budynek studia znajduje się zaledwie kilka metrów od domów jednorodzinnych. Mieszkają w nich rodziny z dziećmi w wieku 3, 7, 8 i 9 lat.

– Największy hałas jest popołudniami – kiedy dorośli wracają z pracy, a dzieci ze szkoły. Choć zdarza się, że w weekendy jesteśmy budzeni z samego rana – mówi M. Pacanowska. – Dla właścicieli studia nie ma znaczenia, że chcielibyśmy odpocząć, a dzieci odrobić lekcje. Uciążliwa jest nie tyle muzyka, co krzyki.

Zdarza się, że hałas trwa do późnych godzin wieczornych. Na facebookowej stronie „Z-Studio Poznań za ścianą” można znaleźć wiele filmów, nagranych przez mieszkańców Łużyckiej i sąsiednich ulic. Większość z nich pochodzi z okien dziecięcego pokoju. Mimo że na uwiecznionym na filmie zegarku można zobaczyć godzinę 21, hałasy w tle nie ustępują. Mieszkańcy zmierzyli też poziom hałasu. Wniektórych momentach wynosił on ponad 80 decybeli (dopuszczalny poziom hałasu to 50 dB w dzień i 40 w nocy).

Wynik ten okazuje się jednak niemiarodajny. Jak tłumaczą urzędnicy z wydziału środowiska Urzędu Miasta Poznania, w przepisach nie ma czegoś takiego jak chwilowe utrudnienia związane z hałasem. Ich poziom określa się w sposób równowartościowy. Oznacza to, że nawet jeżeli w ciągu dnia jest moment, gdy dopuszczalny poziom hałasu zostaje przekroczony i tak bierze się pod uwagę średnią z ośmiu godzin.

A co na temat skarg mieszkańców sądzą pracownicy i właściciele Z-Studio? Niestety i jedni i drudzy odmówili nam kategorycznie komentarza na ten temat.

WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski