Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Andreas Jonsson dał Szwedom finał

Mariusz Kaźmierczak
Leigh Adams spisywał się wczoraj przyzwoicie, a Australia pewnie awansowała do finału
Leigh Adams spisywał się wczoraj przyzwoicie, a Australia pewnie awansowała do finału T. Stręk
Wczoraj na torze stadionu imienia Alfreda Smoczyka w Lesznie rozegrany został barażowy turniej 9. Drużynowego Pucharu Świata na Żużlu. Do sobotniego finału awansowały reprezentacje Australii oraz Szwecji. Te teamy dołączyły do Polaków i Rosjan, którzy awans wywalczyli, wygrywając dwa turnieje półfinałowe w Peterborough i Vojens.

Finałowej rozgrywce o trofeum imienia legendarnego Szweda Ove Fundina, tak jak wczorajszemu barażowi, patronuje "Polska Głos Wielkopolski".

Faworyzowani Australijczycy objęli prowadzenie już po pierwszym wyścigu, który wygrał Davey Watt. Co prawda Adam Shields w wyścigu drugim przyjechał na metę trzeci, ale potem w swoich biegach za szybcy dla rywali byli Leigh Adams, Chris Holder oraz Jason Crump. To sprawiło, iż po pierwszej serii żużlowcy z Australii mieli na koncie 13 punktów i wyprzedzali startujących bez Nicki Pedersena Duńczyków (7 pkt), Szwedów (6 pkt) oraz Brytyjczyków (4 pkt). W drugiej serii mieliśmy kilka zaciętych gonitw.

W wyścigu ósmym Andreas Jonsson popisał się ładną akcją. Minął kolejno Shieldsa i Nielsa Kristiana Iversena, zapewniając Szwedom dwa oczka. Chwilę potem Lee Richardson pokonał Adamsa, a ostrą walkę o jeden punkt stoczyli Antonio Lindbaeck oraz Hans Andersen. Górą był Szwed. Po dziesięciu biegach Australijczycy byli już w zasadzie pewni awansu do finału, ale trwała walka o drugą lokatę. Trzy pozostałe ekipy miały na koncie po 12 punktów.

Trzecia seria była udana dla Brytyjczyków. Nienajmocniejszą obsadę 11. biegu wykorzystał startujący jako joker Richardson, który dał swojej drużynie sześć oczek. Słabo spisywali się Duńczycy, którzy po 15. wyścigu tracili do drugiej pozycji już osiem punktów.

Kolejna runda nie zmieniła wiele w układzie sił. Tylko Dania po wykorzystaniu jokera w osobie Kennetha Bjerre wyprzedziła Szwecję. Drugą lokatę zdołali utrzymać żużlowcy Wielkiej Brytanii.
W ostatniej serii walka o drugie miejsce trwała w najlepsze. W 23. wyścigu swoją szansę wykorzystali Szwedzi. Jonsson jadący jako joker wywalczył sześć oczek i wyprowadził Trzy Korony na pozycję dającą awans do finału. Jego koledzy takiej szansy nie zmarnowali.

Finałowy turniej rozegrany zostanie w Lesznie w sobotę. Początek o godzinie 19.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski