W tej chwili, po dziesięciu kolejkach ligowych, Unia zajmuje czwarte miejsce, ale ma tylko o oczko więcej od piątego Unibaksu. Łatwo więc policzyć, że po ewentualnej porażce Byki wypadną z czołówki. Co więcej, będą już tracić do Aniołów dwa punkty, ponieważ pierwszy mecz tych drużyn zakończył się remisem 45:45, a to oznacza, że rywale zainkasują również punkt bonusowy.
Zupełnie inaczej będzie wyglądać sytuacja Unii w przypadku wygranej w Toruniu. Wówczas to leszczynianie uciekną rywalom na cztery punkty i tym samym ustawią się w komfortowej sytuacji przed decydującymi meczami rundy zasadniczej. Pytanie tylko, jak bez kontuzjowanego Jarosława Hampela wygrać na MotoArenie?
W ostatnim, przegranym meczu w Bydgoszczy słabiej wypadli Troy Batchelor i Jurica Pavlic. Ten pierwszy od początku sezonu prezentuje się bardzo przeciętnie, z kolei Chorwat usprawiedliwiał się problemami z motocyklami.
- W tym spotkaniu kompletnie posypał się mój sprzęt. W tygodniu testowaliśmy w Szwecji nowe rozwiązania i mam nadzieję, że przyniosą one oczekiwany efekt. Do Torunia na pewno pojedziemy walczyć. Postaramy się sprawić niespodziankę - twierdzi Pavlic.
Słabsza postawa obcokrajowców, to nie jedyny problem Unii. W ostatnich imprezach kilku zawodników z Leszna uczestniczyło w groźnych karambolach. Tobiasz Musielak, Kamil Adamczewski oraz Przemysław Pawlicki w Toruniu pojadą, ale trudno będzie od nich oczekiwać cudów. Tym bardziej, że to bardzo młodzi żużlowcy.
Problemy mają jednak także rywale. Dopiero tuż przed niedzielnym spotkaniem zapadnie decyzja, czy w ekipie gospodarzy wystąpi Darcy Ward. Australijczyk nie tak dawno miał operację dłoni i obecnie przechodzi przyspieszoną rehabilitację. Były indywidualny mistrz świata juniorów będzie gotowy na zbliżający się Drużynowy Puchar Świata, ale gospodarze robią wszystko, aby już w meczu z Unią wyjechał na tor.
- Raczej tego nie widzę, ale kto wie - mówi zawodnik. - Od operacji minęło zaledwie półtora tygodnia, ale z dnia na dzień czuję się coraz lepiej. Decyzja zapadnie pewnie przed meczem. Jeśli nie będę czuł się na siłach, to zrezygnuję ze startu i wrócę do Anglii. Nie chcę ryzykować zdrowia - dodaje Ward.
Gospodarze są i tak w niezłej sytuacji, bo nawet jeśli Australijczyk nie będzie mógł jechać, to wówczas będą go zastępować koledzy z drużyny. A o tym, że Unibax ma niezłych liderów mogliśmy się przekonać w pierwszym spotkaniu tych drużyn w Lesznie, kiedy to zawodnicy Unii bardzo długo nie mogli znaleźć sposobu na Ryana Sullivana czy Chrisa Holdera. Przed żużlowcami Unii więc bardzo, ale to bardzo trudne zadanie. Warto więc w niedzielę mocno za nich trzymać kciuki.
Unibax Toruń - Unia Leszno (niedziela, godz. 17, pierwszy mecz 45:45)
Unia: 1. Przemysław Pawlicki, 2. Kamil Adamczewski, 3. Troy Batchelor, 4. Damian Baliński, 5. Jurica Pavlic, 6. Piotr Pawlicki, 7. Tobiasz Musielak.
Unibax: 9. Ryan Sullivan, 10. Karol Ząbik, 11. Adrian Miedziński, 12. Darcy Ward, 13. Chris Holder, 14. Kamil Pulczyński, 15. Emil Pulczyński.
Pozostałe niedzielne mecze: Betard Sparta Wrocław - Stelmet Falubaz Zielona Góra (g. 16, 58:32 dla Falubazu), Stal Gorzów - Polonia Bydgoszcz (g. 16, 47:43 dla Polonii), Dospel Włókniarz Częstochowa - PGE Marma Rzeszów (g. 17, 50:39 dla Marmy), Lotos Wybrzeże Gdańsk - Azoty Tauron Tarnów (g. 17, 63:27 dla Azotów).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?