18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Bykom przytrafił się zły dzień

TS
Fogo Unia doznała drugiej porażki w sezonie
Fogo Unia doznała drugiej porażki w sezonie Grzegorz Dembiński
Żużlowcy Fogo Unii nie będą mile wspominali wyjazdu do Zielonej Góry. Leszczynianie, którzy ostatnio wygrywali mecz za meczem, tym razem dostali ostre lanie.

- To nie był po prostu nasz dzień. Każdy z nas miał ogromne problemy. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że przyjechaliśmy do jednego z faworytów rozgrywek. Falubaz ma w tym sezonie naprawdę niezłą pakę - przyznał po spotkaniu Przemysław Pawlicki.

Kapitan Byków nie szukał też dziury w całym i winę za wysoką porażkę wziął na siebie oraz kolegów z zespołu. - Nie mam zamiaru na nic narzekać. To my zawiedliśmy. Takie mecze się jednak zdarzają. Jedyne co możemy teraz zrobić, to wyciągnąć wnioski z tej porażki, aby w przyszłości uniknąć podobnych wpadek - dodał żużlowiec Fogo Unii. Zaskoczony rozmiarami porażki był także trener leszczyńskiej drużyny.

- Przed meczem nie ukrywaliśmy, że jedziemy do Zielonej Góry powalczyć. Po cichu liczyliśmy nawet na zwycięstwo. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna. Falubaz pojechał bardzo dobrze. Można nawet powiedzieć, że się odrodził. A my? Cóż, dwa indywidualne zwycięstwa Piotrka Pawlickiego w całym meczu, to zdecydowanie za mało, aby marzyć o wywiezieniu z tak gorącego terenu niezłego wyniku - przyznał Roman Jankowski.

Zdecydowanie więcej po zawodnikach Fogo Unii spodziewali się także gospodarze. Przyznał to po ostatnim wyścigu były kapitan Byków, Jarosław Hampel. - Myślałem, że Unia stawi nam większy opór. Jak się jednak okazało ten zespół nie jest aż tak mocny jak sądziłem. Jak mi się jeździło przeciwko mojej byłej drużynie? Byłem przed tym meczem bardzo zmobilizowany, bo chciałem wypaść jak najlepiej. Podobnie podchodzę jednak także do innych spotkań ligowym - stwierdził Hampel.

Spotkanie w Zielonej Górze było jednym z dwóch, które udało się rozegrać w tej serii spotkań. Pozostałe trzeba było odwołać ze względu na fatalne warunki atmosferyczne. W niedzielę nie padało jeszcze tylko w Rzeszowie, gdzie PGE Marma pokonała Spartę Betard. Ten mecz był szczególny, bo niemal dokładnie przed rokiem w starciu tych drużyn, tyle tylko, że we Wrocławiu, doszło do tragicznego wypadku z udziałem Lee Richardsona. Wczoraj, 13 maja minął rok od tamtej tragedii.

WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski