- Mój czas powoli mija. Przez dwie dekady walczyłem o najwyższe cele, trzykrotnie wspiąłem się na sam szczyt, co udaje się tylko nielicznym. Teraz o medale niech walczą inni, dużo młodsi ode mnie zawodnicy. Swoją decyzję podjąłem po wielu rozmowach z najbliższymi. Ogłosiłem ją już teraz, przed ostatnim turniejem w Toruniu, ponieważ nie chcę robić zbędnego zamieszania w momencie, gdy moi koledzy będą odbierać puchary i medale - poinformował Crump, który jako jedyny zdobył w Grand Prix ponad dwa tysiące punktów.
- Jestem dumny ze swoich osiągnięć w tym cyklu. W tym roku nie jestem wprawdzie numerem jeden, ale wygrałem turniej w Kopenhadze, uczestniczyłem też w kilku finałach. Do każdych zawodów podchodziłem zresztą maksymalnie skupiony, starałem się w nich walczyć o zwycięstwo. Od kiedy tylko usiadłem na motocyklu chciałem zostać mistrzem świata. I to marzenie zrealizowałem - wspomina Australijczyk, który zadebiutował w Grand Prix w 1995 roku.
- Kiedy zaczynałem startować w tym cyklu, jeździłem u boku swoich rodaków, Leigh Adamsa i Craiga Boyce'a. Obaj mnie inspirowali. Teraz widzę jak do wielkiej kariery startują Chris Holder czy Darcy Ward. Ten pierwszy ma szansę zdobyć tytuł mistrza świata. Byłby kolejnym po mnie Australijczykiem, który sięgnie po złoto. Życzę mu tego z całego serca. Czuję się zaszczycony, że mogłem go wspierać na początku jego przygody z wielkim żużlem - mówi Crump, który przez dziesięć kolejnych sezonów, w latach 2001-2010, nie schodził z podium mistrzostw świata.
Obecnie, tuż przed zakończeniem rywalizacji o tytuł, Crump zajmuje piąte miejsce w klasyfikacji generalnej. To oznacza, że jego miejsce w przyszłorocznym cyklu zajmie zawodnik z dziewiątego miejsca. W tej chwili jest nim Andreas Jonsson i raczej to już się nie zmieni, ponieważ będący za nim Hans Andersen traci do Szweda aż dwadzieścia punktów. Pewnym miejsca w przyszłorocznym Grand Prix może być już ósmy aktualnie Antonio Lindbaeck. Szwed zdaje sobie z tego sprawę i ma zamiar zrezygnować z udziału w finale Grand Prix Challenge, który w sobotę odbędzie się na torze w chorwackim Gorican.
Rezygnacja Crumpa z występów w Grand Prix nie oznacza jego całkowitego rozbratu z żużlem. W najbliższych sezonach Australijczyk chce się skupić na występach w rozgrywkach ligowych. - Cały czas stać mnie na widowiskową i przede wszystkim skuteczną jazdę. Jestem w stanie poprowadzić swoje drużyny klubowe do wielu sukcesów - zapewnia zawodnik, który w polskiej lidze od pewnego czasu broni barw PGE Marmy Rzeszów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?