Żużel: Czas kontraktów i ...wycofywania drużyn z ligi

Rozmowy kontraktowe Fogo Unii z braćmi Pawlickimi coraz bardziej przypominają brazylijski serial. We wtorek miało dojść do ostatecznych rozmów, ale nic z tego nie wyszło, ponieważ obie strony nie mogły ...zgrać terminów. W takiej sytuacji kibice leszczyńskiej drużyny muszą się jeszcze uzbroić w cierpliwość. Na ten moment najbardziej prawdopodobny wydaje się scenariusz, że Przemysław Pawlicki trafi do Gorzowa, a jego miejsce zajmie Peter Kildemand. Z innych informacji transferowych warto jeszcze odnotować taką, że Greg Hancock uzgodnił warunki z KS Toruń.

W polskim żużlu to zresztą wyjątkowo gorący okres. Tak jest choćby w Ostrowie, gdzie właśnie ogłoszono informację o wycofaniu drużyny z rozgrywek Nice PLŻ. Powód? Ogromna dziura w klubowej kasie. A jeszcze nie tak dawno klub z Wielkopolski snuł mocarstwowe plany i walczył o awans do ekstraligi. - Zarząd ŻKS Ostrovia informuje, że ze względów finansowych nie jest w stanie przystąpić do rozgrywek pierwszoligowych. W piątek, 27 listopada odbyło się spotkanie stowarzyszenia, na którym w drodze głosowania została podjęta decyzja o nieprzystąpieniu do rozgrywek - czytamy w specjalnym oświadczeniu.

- Po wstępnym zapoznaniu się z dokumentami finansowymi informujemy, że zadłużenie wobec zawodników wynosi około 900 000 zł. Dokładna suma zostanie podana w najbliższych tygodniach. Chcemy również dodać, że mimo braku żużla w ligowym wydaniu, będziemy dążyć do organizacji innych ciekawych imprez żużlowych, tak jak to było w minionym sezonie i latach poprzednich - można się dowiedzieć z dalszej części oświadczenia. Wycofanie drużyny z rozgrywek wcale nie oznacza, że kibice w Ostrowie nie będą mogli emocjonować się ligowym żużlem. I to na najwyższym poziomie.

Decyzja zarządu klubu jest bowiem na rękę Betard Sparcie Wrocław, która w przyszłym sezonie nie będzie mogła jeszcze korzystać z remontowanego obecnie Stadionu Olimpijskiego. W takiej sytuacji wicemistrzowie Polski chętnie wynajmą obiekt w Ostrowie, który powinien spełniać wszystkie wymogi stawiane przez władze Speedway Ekstraligi. Wcześniej wrocławianie zastanawiali się nad wypożyczeniem stadionu na Golęcinie w Poznaniu. Ostrów jest jednak zdecydowanie lepszą opcją dla ekipy trenera Piotra Barona. Przemawia za nim nie tylko infrastruktura, ale także odległość od stolicy Dolnego Śląska.

Podobne problemy do Ostrovii ma ekipa z Rzeszowa. Kierownictwo Żurawi nie poradziło sobie z ogromnym zadłużeniem klubu i na dniach podejmie oficjalną decyzję o wycofaniu zespołu z elity. Miejsce Stali w ekstralidze zajmie GKM Grudziądz, który w tym sezonie z niej spadł. Szefostwo tego klubu od dawna zakładało taki rozwój wypadków, ponieważ zatrzymało swoich wszystkich liderów, z Tomaszem Gollobem, Artiomem Łagutą i Krzysztofem Buczkowskim na czele. Ekstraliga będzie zatem liczyła osiem drużyn. Pytanie tylko kto pojedzie w niższych ligach i jaki jest sens utrzymywania podziału na trzy klasy rozgrywkowe?

Tym bardziej, że zespoły z PLŻ 2 coraz poważniej sugerują, że chciałyby spróbować swoich sił w I lidze. Tak jest w przypadku Włókniarza Częstochowa, KSM Krosno czy Polonii Piła. Ci ostatni przegrali ze Startem Gniezno baraż o miejsce w Nice PLŻ, ale jak zapewnia prezes Tomasz Soter klub byłby gotowy do jazdy na zapleczu ekstraligi. Pilanie już zresztą rozpoczęli budowanie składu na nowy sezon. Na razie Polonia może się pochwalić trzema umowami. Podpisali je Szwed Mathias Thoernblom, Brytyjczyk Kyle Newman oraz Duńczyk Rasmus Jensen.