Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Dla kogo dzikie karty w Grand Prix?

TS
Tomasz Gollob
Tomasz Gollob Dawid Stube
Dwóch Polaków może być w tej chwili pewnymi startu w przyszłorocznym Grand Prix. Są to Jarosław Hampel i Krzysztof Kasprzak. Bliski utrzymania się w cyklu był także Tomasz Gollob, ale kontuzja jaką odniósł w Sztokholmie sprawiła, że były mistrz świata wypadł z czołowej ósemki. Władze BSI zapewniają jednak, że nasz reprezentant może liczyć na stałą dziką kartę.

- I w normalnych okolicznościach Tomek powinien ją bez dwóch zdań otrzymać. Nie wiem jednak, czy on sam będzie zainteresowany dalszymi startami w Grand Prix. Bo nie wykluczam, że Gollob będzie chciał się skupić tylko na Indywidualnych Mistrzostwach Europy, gdzie jeździ się za większe stawki. Zwłaszcza w sytuacji, gdy w życie wejdzie przepis zabraniający żużlowcom startu w obu tych imprezach. A jest to możliwe - mówi Paweł Ruszkiewicz.

Konflikt między organizatorami mistrzostw świata i Europy może mieć dużo większe konsekwencje. Nie jest przecież wykluczone, że swoje trzy grosze dorzucą do niego władze naszej Speedway Ekstraligi oraz FIM. - Na razie sytuacja jest patowa i brak konkretów. Prędzej czy później trzeba będzie jednak tą sytuację rozwiązać - dodaje ekspert Głosu Wielkopolskiego.

Kto zatem, oprócz Golloba, zasłużył sobie na stałą dziką kartę? - Z moich informacji wynika, że pewniakami do nich są Chris Holder oraz Andreas Jonsson. Czwarte zaproszenie trafi pewnie do kolejnego Szweda. Być może będzie to Fredrik Lindgren. Nie sądzę natomiast, aby dziką kartę otrzymał Gri-gorij Łaguta, o którym ostatnio sporo się mówi. Zwłaszcza, że Rosjanin nie wystartował w eliminacjach do Grand Prix, ani też w Drużynowym Pucharze Świata. To moim zdaniem przekreśla jego szanse - uważa Ruszkiewicz.

W walce o tytuł mistrza świa-ta zobaczymy natomiast Niemca. Martin Smolinski w Grand Prix Challenge zajął wprawdzie czwarte miejsce, ale że zwycięzca tego turnieju Niels Kristian Iversen zakończył tegoroczną rywalizację o medale na trzecim miejscu, to z eliminacji awansuje właśnie reprezentant naszych zachodnich sąsiadów.

- To wielkie wydarzenie nie tylko dla mnie, ale także dla całego naszego speedwaya. Przecież jeszcze nigdy Niemiec nie jeździł w tym cyklu - mówi Smolinski, który do tej pory świetnie sobie radził na długim torze. Ostatnio skupił się jednak na występach w lidze angielskiej, gdzie z Birmingham Bru-mmies dojechał do finału Elite League.

- Anglia to najlepsza szkoła żużla. Na awans do Grand Prix pracowałem jednak przez ostatnie dziesięć lat. Wiem też, jakie to będzie dla mnie wyzwanie. Czuję jednak, że sobie poradzę - mówi Smolinski, którego na ka-żdych zawodach wspiera spora grupa kibiców. - Często jest ze mną setka wspaniale dopingujących fanów. Mam więc dla kogo jeździć - dodaje Niemiec, który najprawdopodobniej będzie jedynym debiutantem w przyszłorocznym Grand Prix.

Uczestnicy Grand Prix 2014
Tai Woffinden (Wielka Brytania), Jarosław Hampel (Polska), Niels Kristian Iversen (Dania), Greg Hancock (USA), Nicki Pedersen (Dania), Emil Sajfutdinow (Rosja), Matej Zagar (Słowenia), Darcy Ward (Australia), Krzysztof Kasprzak (Polska), Kenneth Bjerre (Dania), Martin Smolinski (Niemcy).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski