Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Do tej pory Chris Harris w Polsce zawodził. Jak będzie w Polonii Piła?

Tomasz Sikorski
Chris Harris jest jednym z najlepszych brytyjskich żużlowców
Chris Harris jest jednym z najlepszych brytyjskich żużlowców Mateusz Bosiacki
Chris Harris wiele lat startował w Grand Prix, wygrał nawet jedną z rund. W polskiej lidze nigdy jednak furory nie zrobił. Czy to się zmieni w Pile?

Chris Harris w naszym kraju nie ma najlepszej opinii. Większość kibiców kojarzy go jako tego, który wyjątkowo często potrafił różnymi sposobami wślizgnąć się do cyklu Grand Prix, gdzie później woził ogony. Nie inaczej było w polskiej lidze. Wystarczy przypomnieć choćby ostatni sezon, w którym 35-letni obecnie Brytyjczyk startował w barwach Stali Rzeszów. Harris od początku tam zawodził i w sumie wystąpił w zaledwie sześciu spotkaniach, w których wykręcił przeciętną średnią 1,700 pkt. na bieg.

Równie bezbarwnie ten zawodnik spisywał się we wcześniejszych latach, będąc m.in. reprezentantem Wandy Kraków czy też ROW Rybnik. Nie dziwi zatem, że w żadnym z polskich klubów “Bomber” nie zagrzał sobie miejsca na dłużej.

Dlaczego zatem I-ligowa Polonia Piła postanowiła związać się z tym żużlowcem? - Jakby nie patrzeć, on potrafi jechać. Najlepiej radzi sobie na trudnych torach. A nasz tor do najłatwiejszych z pewnością nie należy. Jak pozna odpowiednie ścieżki może być groźny dla każdego rywala. Poza tym, nie raz już udowodniliśmy, że potrafimy odbudowywać zawodników. Może w jego przypadku będzie podobnie - twierdzi Tomasz Żentkowski, menedżer Polonii.

Nie jest tajemnicą, że priorytetem dla Harrisa są występy w lidze angielskiej. Tam zresztą radzi sobie zdecydowanie lepiej niż w Polsce. No i jest niemal niezastąpiony.

- W 2017 roku wystąpiłem w ok. stu imprezach. Nie opuściłem żadnego meczu, żadnych zawodów. Czy to z powodu choroby czy kontuzji. Nawet jak startowałem w innych klubach jako gość, to nigdy nie zawaliłem - chwalił się Brytyjczyk na jednym z portali społecznościowych. Taka liczba musi robić wrażenie. Pytanie tylko, czy ilość przełoży się na jakość? Zwłaszcza w Polsce, gdzie poziom I ligi jest zdecydowanie wyższy niż w Premiership. Inne są też wymagania wobec zawodników.

Od nowego sezonu każda z lig będzie miała swoje dni meczowe. Nie będzie zatem konfliktu interesów i Harris będzie mógł jeździć zarówno w Anglii, jak i w naszym kraju. Do tego dojdą jeszcze starty na długim torze, bo “Bomber” otrzymał dziką kartę (który to już raz w swojej karierze?) na występy w turniejach finałowych w tej odmianie czarnego sportu.

- Ta zima będzie dla mnie wyjątkowo pracowita. Muszę wszystko umiejętnie zaplanować i kupić sprzęt. Sporo się też dzieje w moim życiu prywatnym, bo z rodziną, która wkrótce się powiększy, przeprowadzamy się do innego domu - poinformował żużlowiec, który jest największą nie-wiadomą w kadrze pilskiego klubu. - To bardzo doświadczony zawodnik i wierzymy, że sobie u nas poradzi. Jeśli z dobrej strony zaprezentuje się podczas treningów i w meczach sparingowych, to na pewno będziemy na niego stawiać - mówią w Pile.

Top sportowy 24 - Zobacz:

Źródło: vivi24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski