Żużlowiec Unii Leszno wyprzedził na podium kolegę klubowego Janusza Kołodzieja i trzykrotnego mistrza świata Duńczyka Nickiego Pedersena. Prestiżowym, międzynarodowym zawodom dla uczczenia pamięci tragicznie zmarłego we wrześniu 1950 roku najsłynniejszego sportowca ziemi leszczyńskiej, patronowała redakcja "Polski Głosu Wielkopolskiego".
Wczoraj Jarosław Hampel, trzykrotny złoty medalista Drużynowego Pucharu Świata, powtórzył memoriałowe zwycięstwo sprzed trzech lat. Wtedy "Mały" wyprzedził na podium Szweda Fredrika Lindgrena i Piotra Świderskiego. W ostatniej chwili zabrakło na starcie Grega Hancocka. Mistrz świata sprzed trzynastu lat doznał infekcji ucha. Amerykanina zastąpił Jacek Rempała. Memoriałowy turniej rozpoczął się z 40-minutowym opóźnieniem. Najlepszy obecnie polski arbiter, Leszek Demski, zarządził usunięcie z toru na pobocze mokrej zewnętrznej warstwy nawierzchni. Po kosmetycznych pracach żużlowcy mogli rozpocząć ściganie na najszybszym i najbezpieczniejszym, w opinii wielu gwiazd światowego speedway'a, torze na świecie.
Za wielkiego faworyta uważano Nickiego Pedersena. Wszak niedawno na Wyspach Brytyjskich (Rye House i Swindon) dwukrotnie wręcz zdeklasował rywali. Tymczasem słynny Duńczyk, po fatalnym starcie w drugiej gonitwie, minął linię mety za plecami Kołodzieja i Rafała Dobruckiego, ogrywając na dystansie jedynie Rune Holtę. Podrażniony porażką Pedersen na trzecim okrążeniu piątego wyścigu zza pleców skutecznie zaatakował australijskiego weterana, Leigha Adamsa. Na zakończenie drugiej serii startów imponujący doskonałym refleksem Kołodziej na wirażach, przy wewnętrznym krawężniku, tak długo nękał akcjami ofensywnymi Troy'a Batchelora, aż zmusił wicemistrza Australii do kapitulacji.
Duszę wielkiego wojownika Pedersen zaprezentował w piętnastej odsłonie memoriałowego turnieju, gdy z ostatniego miejsca przebił się na czoło stawki, walcząc niezwykle agresywnie z Damianem Balińskim i Adamam Shieldsem. W kończącym czwartą rundę zmagań wyścigu Jurica Pavlic, natychmiast po starcie rzucił się w brawurowy pościg za uciekającym liderem Rune Holtą. Ofiarność i cierpliwość zostały nagrodzone. Chorwat był szybszy "na kresce" o... błysk szprychy.
Wyniki 60. Memoriału Alfreda Smoczyka
1. Jarosław Hampel (Unia Leszno) 15 ,
2. Janusz Kołodziej (Unia Leszno) 13, Nicki Pedersen (Dania, Caelum/Stal Gorzów) 12, Troy Batchelor (Australia, Unia Leszno) 11, Jurica Pavlic (Chorwacja, Unia Leszno 10, Leigh Adams (Australia, Unia Leszno) 10,
7. Damian Baliński (Unia Leszno) 9,
8. Piotr Świderski (Betard WTS Wrocław) 6,
9. Fredrik Lindgren (Szwecja, Falubaz Zielona Góra) 6,
10. Rafał Okoniewski (Marma- Hadykówka Rzeszów) 5,
11. Rafał Dobrucki (Falubaz Zielona Góra) 5,
12. Ryan Sullivan (Australia, Unibax Toruń) 5,
13. Maciej Janowski (Betard WTS Wrocław) 5,
14. Rune Holta (Włókniarz Częstochowa) 5,
15. Adam Shields (Australia, Unia Leszno) 3,
16. Jacek Rempała (Orzeł Łódź) 0,
17. Sławomir Musielak (Unia Leszno) 0(0).
Czas dnia: 59,29 sekund - uzyskał Hampel w jedenastym wyścigu.
Sędziował: Leszek Demski (Ostrów Wielkopolski). Widzów: 6000.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
