Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Kiepski debiut Filipa Sitery

TS
Filip Sitera
Filip Sitera start.gniezno.pl
Po czterech latach przerwy Filip Sitera ponownie założył plastron gnieźnieńskiej drużyny. Debiut 25-letniego obecnie żużlowca z Mladej Boleslav na ekstraligowych torach nie wypadł jednak zbyt okazale. Czech w minioną niedzielę, w Zielonej Górze w czterech wyścigach nie zdobył bowiem ani jednego punktu.

- Filip pojechał w tym meczu niejako z marszu, bo o tym, że będzie w składzie dowiedział się praktycznie dopiero w piątek. I choćby tylko z tego powodu, nie oczekiwaliśmy po nim oszałamiających wyników. Tym bardziej, że ostatnio nie miał zbyt wielu okazji do startów - mówi Damazy Gandurski, rzecznik prasowy klubu.

Sam zawodnik także ze spokojem przyjął swój wynik. - Wiedziałem, że jedziemy przeciwko bardzo trudnemu rywalowi. Stelmet Falubaz to przecież lider. Co nie znaczy, że nie mogło być lepiej. Tor było dobry, ale my w Czechach nie mamy możliwości rywalizować na tego typu obiektach - przyznał Sitera, który wierzy, że nie był to jego jedyny występ w barwach Lechmy Startu.

- Bardzo mi zależy na tym, żeby jeździć w gnieźnieńskim klubie. Muszę jednak zacząć zdobywać jak najwięcej punktów. Jest to dla mnie duża szansa. Wierzę, że jak będę miał dobre wyniki, to w przyszłym roku również będę jeździł dla Startu - dodaje zawodnik, który już zapowiedział, że chce przyjechać do Gniezna na treningi.

- Jak ostatnio jeździłem na tym torze, przed dwoma laty, to był tam straszny beton. Z tego co jednak słyszałem, teraz jest trochę inaczej. Pamiętam dobrze, że ten tor mi odpowiadał. Zobaczymy jak będzie teraz. Potrzebuję dużo jazdy, której będę szukał również w Czechach - zapewnił Czech. Pytanie tylko, czy szefostwo Lechmy Startu skorzysta z jego usług?

- Sprawa jest otwarta. Do meczu z Polonią Bydgoszcz zostało trochę czasu. Na to spotkanie na pewno będziemy chcieli ściągnąć Mateja Zagara, żeby pożegnał się z naszymi kibicami. Być może do składu wróci też Antonio Lindbaeck, który miał mały przebłysk formy podczas Grand Prix Włoch. Jak zatem widać, trener Stefan Andersson będzie miał dość spore pole manewru - kończy rzecznik prasowy klubu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski