Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Kto zrobił najlepszy interes w okienku transferowym?

TS
Martin Vaculik ostatnie sezony spędził w Tarnowie, ale teraz będzie zdobywał punkty dla KS Toruń
Martin Vaculik ostatnie sezony spędził w Tarnowie, ale teraz będzie zdobywał punkty dla KS Toruń Grzegorz Dembiński
Okienko transferowe w polskim żużlu właśnie zostało zamknięte. Najbardziej spektakularnych zakupów tej zimy dokonał klub z Torunia.

Anioły w tym okresie transferowym sprowadziły wiecznie młodego Grega Hancocka oraz Martina Vaculika. - W poprzednim sezonie brakowało nam liderów z prawdziwego zdarzenia. Amerykanin oraz Słowak mają takimi być. To zawodnicy, którzy w ostatnich wyścigach potrafią przechylić szalę zwycięstwa na korzyść swojego zespołu - twierdzi Jacek Gajewski, menedżer klubu z Torunia. Po takich zakupach KS Toruń stał się jednym z głównych kandydatów do mistrzowskiej korony.

Chrapkę na złoto, drugie z rzędu, ma też Fogo Unia, która zdaniem wielu kibiców i ekspertów jest jeszcze mocniejsza niż w poprzednim sezonie. Bo też leszczynianie nie byli niewolnikami hasła, że „zwycięskiego składu się nie zmienia” i do już i tak wyjątkowo mocnej drużyny ściągnęli jeszcze Petera Kildemanda. - To zawodnik jeżdżący szalenie widowiskowo. Dla niego nie ma straconych pozycji. Duńczyk powinien bardzo szybko stać się ulubieńcem naszych kibiców - uważa Ireneusz Igielski, dyrektor zarządzający w leszczyńskim klubie.

- Po tym transferze Byki będą dysponowały piątką niesamowicie mocnych seniorów. W tym momencie ten zespół wydaje się nie mieć słabych punktów. Niektórzy mówią, że piętą achillesową Fogo Unii mogą okazać się juniorzy, ale ja wcale tak nie uważam. Ten klub słynie z doskonałej pracy z młodzieżą i ma w składzie trzech naprawdę bardzo zdolnych żużlowców do lat 21. Dla mnie obrońcy tytułu są zdecydowanym faworytem najbliższego sezonu - twierdzi Paweł Ruszkiewicz, komentator telewizyjny i ekspert żużlowy „Głosu Wielkopolskiego”.

Kto wie, czy jeszcze poważniejszym wzmocnieniem Byków nie było jednak... zatrzymanie Piotra Pawlickiego. Rozmowy kontraktowe z tym zawodnikiem przypominały beznadziejną telewizyjną telenowelę, ale finał tych negocjacji był taki, że mistrz świata juniorów sprzed dwóch lat nadal będzie zdobywał punkty dla biało-niebieskich. - Tak naprawdę nigdy nie chciałem odchodzić z Leszna. Wielokrotnie podkreślałem, że jestem mocno związany z tym klubem i chcę w nim jeździć najdłużej jak się da - podkreśla na każdym kroku Piotr Pawlicki, który w nowym sezonie będzie już startował jako senior.

Do dużych zmian kadrowych doszło w Zielonej Górze, ale tam gwiazd raczej nie sprowadzano. No chyba, że za gwiazdę uznamy Jasona Doyle’a. - To wartościowy zawodnik i piąty żużlowiec świata. Australijczyk jest gotowy do walki o najwyższe cele i na pewno będzie ważnym punktem naszego zespołu - twierdzi trener Marek Cieślak, który tej zimy także związał się z Falubazem, co również należy odnotować wymieniając najciekawsze transfery ostatnich tygodni.
Bardzo aktywny na rynku był także ROW. W tym przypadku nie mogło być jednak inaczej, bo po wskoczeniu na ekstraligowy poziom zespół musiał zostać wzmocniony. Rekiny nie są finansowym potentatem, więc nie mogły sobie pozwolić na podbijanie stawek i walkę o największe gwiazdy. Do Rybnika udało się jednak ściągnąć m.in. Grigorija Łagutę i Andreasa Jonssona. Czy to wystarczy, aby utrzymać się w najwyższej klasie rozgrywkowej? Raczej nie, choć zarówno Rosjanina, jak i Szweda stać na skuteczną jazdę. Większym znakiem zapytanie będzie forma Rune Holty, który także trafił do beniaminka.

Spektakularnych transferów tej zimy nie było natomiast we Wrocławiu, Tarnowie oraz Grudziądzu. GKM pozyskał jednak Antonio Lindbaecka, którego transfer równie dobrze może się okazać strzałem w dziesiątkę, jak i totalną klapą. Szwed znakomite sezony przeplata bowiem z tragicznymi. - W tym roku chciałbym mieć zdecydowanie więcej lepszych dni niż gorszych. Mój nowy klub jest stabilny finansowo, a tor w Grudziądzu wręcz uwielbiam - zapewnia jednak żużlowiec. Może więc GKM zrobił świetny interes... O tym, czy tak rzeczywiście będzie i który transfer okazał się prawdziwym hitem przekonamy się już w trakcie sezonu, bo jak zwykle wszystko zweryfikuje tor.

Transfery klubów PGE Ekstraligi
Leszno:
Peter Kildemand, Wiktor Trofimow.
Wrocław: Nick Morris, Szymon Woźniak.
Tarnów: Mikkel Michelsen, Piotr Świderski, Krystian Rempała.
Toruń: Greg Hancock, Martin Vaculik, Grzegorz Walasek, Norbert Krakowiak.
Zielona Góra: Jason Doyle, Andriej Karpow, Kenni Larsen, Sebastian Niedźwiedź.
Gorzów: Michael Jepsen Jensen, Przemysław Pawlicki.
Grudziądz: Antonio Lindbaeck, Peter Ljung.
Rybnik: Grigorij Łaguta, Andreas Jonsson, Rune Holta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski