- Transfer takiego zawodnika, to byłby prawdziwy strzał w dziesiątkę i to nie tylko pod względem sportowym, ale również marketingowym. To przecież ikona polskiego żużla, która przyciągnęłaby do klubu nie tylko kibiców, ale również sponsorów - mówi Damazy Gandurski, rzecznik prasowy Lechmy Startu.
Oczywiście w klubie beniaminka ekstraligi nikt oficjalnie nie potwierdzi informacji, że prowadzone są rozmowy z Gollobem, ale coś na rzeczy jest. Multimedalista mistrzostw świata oraz Polski jak ulał pasuje zresztą do składu beniaminka, który po awansie do ekstraligi na gwałt potrzebuje dwóch skutecznym krajowych żużlowców.
Nic też dziwnego, że temat transferu Gollloba działa na wyobraźnię gnieźnieńskich kibiców. Na portalach internetowych aż roi się od komentarzy i różnego rodzaju teorii. Jedna z nich mówi o tym, że za sprowadzeniem mającego przecież swoje wymagania finansowe zawodnika stałaby potężna firma. Taka jak choćby mająca swoją siedzibę w Poznaniu Enea, będąca nie tylko sponsorem tytularnym całej ekstraligi, ale również samego Golloba. Ile w tym prawdy?
- Współpracujemy z Tomkiem, nasza aktualna umowa z nim obowiązuje do stycznia przyszłego roku i ...to tyle, co mogę na ten temat powiedzieć. To, gdzie zawodnik będzie jeździł w przyszłym sezonie jest jego prywatną sprawą. On sam wybierze sobie nowy klub. My nie będziemy w to ingerować. Przyznam nawet, że jego decyzja o tym, że odchodzi z Gorzowa trochę nas zaskoczyła - twierdzi Paweł Oboda, dyrektor Departamentu Komunikacji Korporacyjnej w firmie Enea.
Nie jest jednak tajemnicą, że Gollob w Gnieźnie zawsze czuł się znakomicie i za każdym razem był też ciepło witany przez kibiców, co nie jest regułą na polskich stadionach. - Bardzo dobrze czuje się też na naszym twardym torze - dodaje Gandurski. I właśnie to może być jednym z kluczowych argumentów przy podejmowaniu przez zawodnika decyzji o wyborze nowego klubu.
Tak jak i to, że w Gnieźnie byłby Gollob absolutnym liderem drużyny, a w Bydgoszczy o to miano musiałby rywalizować z Emilem Sajfutdinowem. O ile Rosjanin tam zostanie, co wcale nie jest takie oczywiste, ponieważ Polonia popadła w ogromne tarapaty finansowe. W rozwiązaniu tych problemów mają pomóc władze miasta. To głównie dzięki nim Bydgoszcz 27 kwietnia przyszłego roku ponownie zorganizuje turniej Grand Prix.
To może być sygnał dla Golloba, który przecież cały czas marzy o kolejnym złotym medalu IMŚ. Nie bez znaczenia jest też to, że Gollob urodził się w Bydgoszczy i nadal tam mieszka. Jak zatem widać Gniezno ma poważnego konkurenta w walce o najlepszego polskiego żużlowca w historii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?