Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Leszno gotowe do Grand Prix

Jacek Portala
Wczoraj podpisano kontrakty Exide z Unią Leszno i indywidualny z Jarosławem Hampelem. Od lewej: Jarosław Hampel, prezes Byków Józef Dworakowski i Jarosław Nadstazik, dyrektor marketingu Exide
Wczoraj podpisano kontrakty Exide z Unią Leszno i indywidualny z Jarosławem Hampelem. Od lewej: Jarosław Hampel, prezes Byków Józef Dworakowski i Jarosław Nadstazik, dyrektor marketingu Exide Fot. Karolina Dworakowska
W sobotni wieczór 24 kwietnia tor stadionu imienia Alfreda Smoczyka w Lesznie będzie areną pierwszej rundy 65. Indywidualnych Mistrzostw Świata. Wśród szesnastu najszybszych żużlowców walczących o pierwsze tegoroczne trofeum Grand Prix Europy wystartuje czterech reprezentantów Polski - wicemistrz świata Tomasz Gollob (Caelum/Stal Gorzów), Rune Holta (Włókniarz Częstochowa), Jarosław Hampel i Janusz Kołodziej (obaj Unia Leszno). Ten ostatni ścigać się będzie z "dziką kartą". W rezerwie pozostaną - Damian Baliński (Unia Leszno) i Maciej Janowski (Betard Wrocław).

W tegorocznym cyklu Grand Prix rozegranych zostanie jedenaście turniejów. Aż trzy rundy, po raz pierwszy w szesnastoletniej historii cyklu GP, odbędą się w Polsce. Słynna Motoarena imienia Mariana Rosego, najnowocześniejszy obiekt żużlowy na świecie, w czerwcu zadebiutuje w Grand Prix. Ostatni turniej tradycyjnie rozegrany zostanie w Bydgoszczy. Tor stadionu imienia Alfreda Smoczyka uważany obecnie za najszybszy, ale i najbardziej bezpieczny na świecie, areną batalii o Wielką Nagrodę Europy będzie po raz trzeci z rzędu, ale... nie ostatni. Umowa między Unią Leszno a posiadającym prawa organizacji do mistrzostw świata brytyjskim Speedway Benfield Sports International aż do 2022 roku wygasa dopiero jesienią 2012 roku.

W poprzednich dwóch turniejach, rozgrywanych na leszczyńskim "Smoku", triumfowali Australijczycy. Dwa lata temu na najwyższym stopniu podium stanął Leigh Adams, a przed rokiem młodszy rodak lidera leszczyńskich Byków Jason Crump, trzykrotny indywidualny mistrz świata (2004, 2006, 2009).

Wczoraj w Lesznie odbyła się konferencja prasowa poświęcona premierze tegorocznych mistrzostw świata. Obok Józefa Dworakowskiego, prezesa biało-niebieskich, Ireneusza Igielskiego, przewodniczącego komitetu organizacyjnego prestiżowych zawodów, w spotkaniu z dziennikarzami uczestniczyli także - Jarosław Hampel, jedyny finalista tegorocznego cyklu Grand Prix, reprezentujący barwy Unii Leszno i Jarosław Nadstazik, dyrektor marketingu Exide Techologies SA. W blasku fleszy prezes Unii, nasz znakomity żużlowiec i nowy kapitan Byków oraz dyrektor marketingu znanego na świecie producenta akumulatorów, podpisali roczny kontrakt.

Koncern Exide powraca na żużlową arenę po dwunastu latach nieobecności. Kilkanaście lat temu Exide stworzył w Grand Prix, na wzór automobilowej F1, amerykański super team - Billy Hamill i Greg Hancock. Obaj doskonale promowali strategicznego sponsora. Hamill po mistrzowską koronę sięgnął w 1996 roku, a Hancock uczynił to dwanaście miesięcy później.

Exide podpisało roczny kontrakt, ale jak zapewniał menedżer Nadstazik, zamierza kontynuować przygodę ze speedwayem w najbliższych latach. Dyrektor Exide przyznał, że jest wielkim fanem wyścigów żużlowych i pierwszymi zawodami, jakie obserwował z trybun stadionu, był Memoriał Alfreda Smoczyka.

- Exide, która jest uznaną marką na świecie, producentem akumulatorów, będzie sponsorować trzy tegoroczne rundy cyklu Grand Prix w Polsce, a także zawody o Wielką Nagrodę Czech w Pradze - powiedział na konferencji w Lesznie dyrektor Nadstazik. Satysfakcji z podpisanego kontraktu z Unią Leszno nie ukrywał prezes Dworakowski. - Wybór klubu z Leszna nie był przypadkowy. Unia jest klubem w pełni profesjonalnym. Podobnie jak wybór Jarka Hampela, który został twarzą Exide w Grand Prix. Osobiście jestem przekonany, że kontrakty z Unią i indywidualny z Hampelem będą owocne i usatysfakcjonują obie strony - powiedział Nadstazik po złożeniu autografów na dokumentach umowy.

Radości nie ukrywał Jarosław Hampel. - Wracam do elitarnego towarzystwa po dwóch latach nieobecności, ale bogatszy o poprzednie czteroletnie doświadczenia w rywalizacji z najszybszymi na świecie. Turniejów Grand Prix nie można porównać do żadnego z meczów ligowych. Niczego nie obiecuję, poza tym, że nie interesuje mnie walka o pozostanie w cyklu w przyszłym roku. Pragnę czegoś więcej - przyznał "Mały". Hampel jest świadomy wielkiej presji, jaka towarzyszy turniejom Grand Prix. Jeszcze nigdy nie stanął na najwyższym stopniu podium. Teraz jest zdeterminowany. - Właściwie już w najbliższą sobotę moglibyśmy zorganizować zawody Grand Prix - rzucił na pożegnanie prezes Dworakowski.

Najświeższe newsy, relacje z meczów, felietony - wszystko o wielkopolskim żużlu na www.gloszuzlowy.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski