Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Lider okazał się za mocny dla Byków

TS
Byki przegrały z Jaskółkami
Byki przegrały z Jaskółkami Grzegorz Dembiński
Żużlowcy Fogo Unii wysoko, bo 38:52 przegrali na własnym torze z tarnowskimi Jaskółkami. Porażkę Byków oglądało 10 tysięcy kibiców.

Lider z Tarnowa okazał się zbyt mocny dla Fogo Unii. Dla Byków to już druga porażka na własnym torze, co mocno komplikuje sytuację tego zespołu w kontekście walki o pierwszą czwórkę Enea Ekstraligi. - Jechaliśmy dzisiaj w teoretycznie najmocniejszym składzie, ale jak się okazało, na tak silnego rywala jest to zdecydowanie za mało. Tarnowianie byli od nas szybsi. I to zarówno na starcie, jak i na dystansie, przez co trudno było liczyć na korzystny wynik - ocenił spotkanie menedżer Byków Paweł Jąder.

Już pierwsze wyścigi pokazały, że gospodarzom trudno będzie zatrzymać Jaskółki. W inauguracyjnej odsłonie klasą błysnął Martin Vaculik, a chwilę później, w biegu juniorskim Kacper Gomólski dość nieoczekiwanie pokonał Tobiasza Musielaka i Piotra Pawlickiego.
Pierwsze indywidualne zwycięstwo leszczynianie zapisali na swoim koncie dopiero w 4. biegu, kiedy to trzy punkty przywiózł młodszy z braci Pawlickich. Ten wyścig Byki mogły wygrać 5:1, ale na kresce Janusz Kołodziej minął Przemysława Pawlickiego.

Punkty na dystansie leszczynianie pogubili także w 6. biegu, kiedy to Amerykanin Greg Hancock jednym atakiem zdołał wyprzedzić dwóch rywali. W tym przypadku skończyło się jednak tylko podziałem punktów. Tylko, ponieważ za moment tarnowianie wygrali już 5:1. W tym przypadku w roli głównej wystąpili wspomniani już Vaculik z Gomólskim, którzy za plecami zostawili Nicki Pede-rsena. Duńczyk wraz z Piotrem Pawlickim starali się gonić parę gości, ale ten pierwszy raczej przeszkadzał swojemu młodszemu koledze na torze, dwukrotnie wypychając go pod samą bandę.

- Tak się nie powinno jeździć. Jestem szczerym chłopakiem i od razu chciałem powiedzieć Nickiemu, co o tym myślę. Przez to przez moment zrobiło się gorąco - mówił później junior Byków, który był jednym z najjaśniejszych punktów swojego zespołu. - Zdobyłem wprawdzie trochę punktów, ale ze swojego występu nie jestem w żadnym wypadku zadowolony. Tor w Lesznie cały czas pozostaje dla mnie zagadką. Nie mogę go rozszyfrować, mimo że na nim regularnie trenuję - dodał młody zawodnik.

Po wspomnianym wyścigu zespół trenera Marka Cieślaka prowadził już dziesięcioma punktami i w pełni kontrolował wydarzenia na torze. Po następnym biegu na trybunach nikt już zresztą nie wierzył, że gospodarze zdołają odwrócić losy meczu, ponieważ Vaculik po raz kolejny udowodnił, że nie bez powodu prowadzi w rankingu najskuteczniejszych zawodników Enea Ekstraligi, a jakby tego było jeszcze mało, do jego poziomu dostosował się Krzysztof Buczkowski.

W tym momencie było już 17:31 i tylko kataklizm mógł pozbawić gości wygranej. Nic takiego, rzecz jasna, nie miało miejsca, choć w 10. wyścigu jadący z rezerwy taktycznej Pedersen wraz z Kennethem Bjerre przywieźli podwójne zwycięstwo. Na więcej tego dnia Fogo Unii stać jednak nie było i mecz zakończył się wyraźnym zwycięstwem rywali. - Bardzo cennym, bo Byki na własnym torze to mocny rywal. Zawsze chętnie przyjeżdżam do Leszna i w tym miejscu chciałbym podziękować kibicom za miłe przyjęcie - stwierdził Kołodziej, który swego czasu był liderem Byków.

Kołodzieja chwalił natomiast trener Marek Cieślak. - Znajomość leszczyńskiego toru z pe-wnością mu pomogła. Ojcem zwycięstwa był dzisiaj jednak Kacper Gomólski, który zanotował świetny mecz. Dobre zawody zaliczył również Krzysztof Buczkowski. Początek sezonu był w jego wykonaniu słabszy, ale wygląda na to, że ten chłopak zaczyna łapać wysoką formę - ocenił szkoleniowiec Jaskółek.

Fogo Unia Leszno - Grupa Azoty Unia Tarnów 38:52
Fogo Unia:
N. Pedersen 12+1 (2,1,2,2,2,3), Zengota 1+1 (0,1), K. Bjerre 6 (0,1,3,1,1,0), Baliński 2 (2,d), Prz. Pawlicki 3 (1,2,d,0), Musielak 7+2 (2,1,3,0,1), Pi. Pawlicki 7+1 (1,3,0,1,2).
Unia Tarnów: Vaculik 8+1 (3,3,2,d,0), Buczkowski 11+1 (1,2,3,3,2), A. Łaguta 3 (3,0,0), Hancock 11 (1,3,3,1,3), Kołodziej 10+1 (2,3,1,3,1), K. Gomólski 9+2 (3,2,2,2), Koza 0 (0,0,0).

Wyścig po wyścigu
1. Vaculik, Pedersen, Buczkowski, Zengota 2:4
2. Gomólski, Musielak, Pi. Pawlicki, Koza 3:3 (5:7)
3. Łaguta, Baliński, Hancock, Bjerre 2:4 (7:11)
4. Pi. Pawlicki, Kołodziej, Pr. Pawlicki, Koza 4:2 (11:13)
5. Vaculik, Buczkowski, Bjerre, Baliński 1:5 (12:18)
6. Hancock, Pr. Pawlicki, Musielak, Łaguta 3:3 (15:21)
7. Kołodziej, Gomólski, Pedersen, Pi. Pawlicki 1:5 (16:26)
8. Buczkowski, Vaculik, Pi. Pawlicki, Pr. Pawlicki (d) 1:5 (17:31)
9. Hancock, Pedersen, Zengota, Łaguta 3:3 (20:34)
10. Bjerre, Pedersen, Kołodziej, Koza 5:1 (25:35)
11. Buczkowski, Gomólski, Bjerre, Pr. Pawlicki 1:5 (26:40)
12. Musielak, Gomólski, Bjerre, Vaculik (d) 4:2 (30:42)
13. Kołodziej, Pedersen, Hancock, Musielak 2:4 (32:46)
14. Hancock, Pi. Pawlicki, Musielak, Vaculik 3:3 (35:49)
15. Pedersen, Buczkowski, Kołodziej, Bjerre 3:3 (38:52)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski