Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Martin Vaculik, czyli z małej Żarnovicy na szczyt. Debiut w Grand Prix i od razu zwycięstwo

TS
Od soboty Martin Vaculik jest na ustach wszystkich kibiców czarnego sportu. Słowak kuchennymi drzwiami, tylko dzięki kontuzji Jarosława Hampela, dostał szansę startu w Grand Prix i w debiucie wskoczył na najwyższy stopień podium. A przecież jeszcze nie tak dawno ten zawodnik był traktowany z przymrużeniem oka, co nie dziwi, bo żużel na Słowacji praktycznie nie istnieje.

- Mam nadzieję, że moje zwycięstwo zostanie tam zauważone i trochę więcej osób zainteresuje się tym sportem - mówił po finale w Gorzowie Vaculik, który na motorze zaczął jeździć w liczącej niespełna 7 tysięcy mieszkańców Żarnovicy, gdzie znajduje się jedyny na Słowacji czynny tor żużlowy. I to właśnie tam ma najbardziej zagorzałych kibiców.

- Wiem, że moi znajomi oglądali zawody w telewizji w jednym z pubów. Po finale na pewno była tam wielka feta - dodał 22-latek, który w polskiej lidze broni barw Tauron Azotów Tarnów. I robi to naprawdę z niezłym skutkiem, bo dzień po Grand Prix Polski, w meczu ligowym z PGE Marmą Rzeszów zdobył 14 punktów.

Vaculik od początku sezonu prezentuje się zresztą bardzo dobrze. A o tym, że potrafi rywalizować z najlepszymi można się było przekonać nie tak dawno w Gnieźnie, gdzie podczas ostatniego turnieju o Koronę Bolesława Chrobrego zajął drugie miejsce. Pewnie dlatego rywale zaczęli doceniać jego jazdę.

- To bardzo dobry zawodnik. Ma szybkie motocykle, a przy tym potrafi myśleć na torze - komplementował Słowaka w Gorzowie, Tomasz Gollob. Teraz jednak wszyscy zadają sobie pytanie, czy Vaculik będzie w stanie powtórzyć swój wyczyn w Gorican, gdzie 28 lipca odbędzie się kolejny turniej Grand Prix. O ile tam oczywiście wystartuje, bo Jarosław Hampel już nieraz podkreślał, że chciałby do tego czasu wrócić na tor.

- Bardzo mi przykro z tego powodu, że Jarek ma kontuzję. Życzę mu, żeby jak najszybciej wrócił do pełni sił. Jeśli jednak to ja wystartuję w Gorican, to wtedy postaram się znowu powalczyć z najlepszymi, choć powtórzyć wynik z Gorzowa będzie niesamowicie trudno - ocenił skromnie Vaculik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski