Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Mecze Unii z Falubazem są jak święta wojna

TS
Po dwutygodniowej przerwie Enea Ekstraliga wznawia rozgrywki. Fogo Unia w najbliższą niedzielę na własnym torze zmierzy się ze Stelmet Falubazem. W pierwszym spotkaniu tych drużyn, na torze w Zielonej Górze, zdecydowanie lepsi okazali się gospodarze, zwyciężając 58:32. Trudno zatem będzie powalczyć o punkt bonusowy.

- Najważniejsze, aby to spotkanie w ogóle wygrać. Do niedzielnego meczu podchodzimy maksymalnie skoncentrowani. Drużyna jest zdeterminowana i bardzo skupiona, bo liga wkracza w decydującą fazę. Przyjeżdża do nas jeden z pretendentów do tytułu mistrzowskiego, więc mecz na pewno będzie zacięty - twierdzi trener Roman Jankowski.

O sile zespołu z Zielonej Góry decyduje przede wszystkim były kapitan Unii Jarosław Hampel. Dla tego zawodnika będzie to pierwszy oficjalny występ na stadionie im. A. Smoczyka, po tym jak zmienił barwy klubowe. Podobnie będzie w przypadku Kamila Adamczewskiego, o ile ten załapie się do meczowej kadry swojej nowej drużyny.

W awizowanych składach obu ekip nie ma zresztą niespodzianek. Stelmet Falubaz stawia na sprawdzonych zawodników i nadal trzyma na ławce rezerwowych młodego Mikkela B. Jensena. Szkoleniowiec Byków w porównaniu z poprzednim spotkaniem we Wrocławiu dokonał jednej zmiany. W miejsce Mikkela Michelsena pojedzie Damian Baliński.

Ta roszada nie dziwi, bo Duńczyk był jedynym, który zawiódł przed dwoma tygodniami w starciu na Stadionie Olimpijskim. Na szczęście, nie przeszkodziło to leszczynianiom w wywiezieniu stamtąd trzech punktów. Bardzo cennych, bo przybliżających Fogo Unię do miejsca w fazie play-off. Wygrana w niedzielę ze Stelmet Falubazem byłaby kolejnym krokiem w drodze do zrealizowania tego ambitnego celu.

- Zwycięstwo we Wrocławiu było bardzo cenne, bo wszystkim nam dało pozytywnego "kopa". W żadnym wypadku nie popadamy jednak w huraoptymizm. Tym bardziej że liga w tym sezonie jest nieobliczalna. Wierzę jednak, że w niedzielę osiągniemy dobry wynik. Przy okazji chciałbym zaprosić wszystkich kibiców na to spotkanie. Bardzo liczymy na ich wsparcie - dodaje Jankowski.

Doping fanów na pewno przyda się w niedzielę leszczyńskim żużlowcom. Nie od dzisiaj przecież wiadomo, że mecze z drużyną z Zielonej Góry traktowane są przez obie strony niczym święta wojna. Zapowiada się więc kapitalne widowisko. Początek meczu o godz. 18.30. Wtedy jednak zawodnicy wyjadą już do pierwszego wyścigu. Prezentację obu ekip zaplanowano o kwadrans wcześniej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski