Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Pawlicki pozostaje bez klubu

Jacek Portala
To już tylko wspomnienia... Prezes Byków Józef Dworakowski w rozmowie z Przemysławem Pawlickim i Krzysztofem Kasprzakiem. Pierwszy z nich gorączkowo musi szukać pracodawcy, drugi odszedł do Tarnowa.
To już tylko wspomnienia... Prezes Byków Józef Dworakowski w rozmowie z Przemysławem Pawlickim i Krzysztofem Kasprzakiem. Pierwszy z nich gorączkowo musi szukać pracodawcy, drugi odszedł do Tarnowa. Fot. Tomasz Stręk
Piotr Pawlicki, ojciec Przemysława i menedżer żużlowego rodzinnego teamu (młodszy z synów Piotr junior przygotowuje się do egzaminu na certyfikat - przyp. aut.) wydał oświadczenie, w którym przeprosił pracodawców syna, kibiców i zawodników Unii Leszno.

Piotr Pawlicki, jeden z liderów Byków w latach 80. i reprezentant Polski, przyznał się do błędów. Pod wpływem silnych emocji pozwolił sobą manipulować innym osobom. W ostatnich słowach opublikowanego przez seniora rodu oświadczenia czytamy: - To nie tak miało być. W każdej rodzinie zdarzają się lepsze i gorsze dni. Nie chcę, aby sytuacja, która się wytworzyła, zaprzepaściła karierę sportową moich synów. Chcemy zostać w klubie i walczyć o miejsce w składzie. Będziemy cierpliwie czekać na swoją szansę - napisał ojciec Przemysława.

Piotr Pawlicki liczył, że prezes biało-niebieskich Józef Dworakowski, jak i pozostali członkowie zarządu Unii Leszno SSA, zmienią zdanie i Przemysław w tegorocznych drużynowych mistrzostwach Polski znów przywdzieje plastron z szarżującym bykiem na piersiach. Unia zaproponowała utalentowanemu wychowankowi, mistrzowi Europy w kategorii U-19, złotemu medaliście gorzowskiego finału drużynowych mistrzostw świata juniorów, wypożyczenie do innego klubu. Włodarze leszczyńskiej Unii przyjęli przeprosiny Piotra Pawlickiego, ale stanowiska z 2 marca, kiedy podczas konferencji prasowej prezes Dworakowski poinformował dziennikarzy, że decyzją członków zarządu spółki Unia wypożyczy Pawlickiego do zakończenia sezonu 2010, nie zmienili!

- Przemek musi poszukać sobie nowego klubu. Temat jego powrotu do Unii Leszno może powrócić dopiero w listopadzie. Dotychczas oficjalnie nie wpłynęła do naszego klubu ani jedna oferta dotycząca wypożyczenia - poinformował nas prezes Dworakowski i dodał, że 9 marca w Warszawie o Pawlickiego pytali działacze z Tarnowa, beniaminka ekstraligi. Marta Półtorak, prezes Marmy-Hadykówki Rzeszów, klubu mającego aspiracje rychłego powrotu do najsilniejszej ligi świata, żadnej oferty nie złożyła.

Pawlicki znalazł się więc na ostrym wirażu swojej kariery, która rozwijała się błyskotliwie. Dzisiaj wystartuje w kwalifikacjach do tegorocznych indywidualnych mistrzostw świata juniorów na torze w Grudziądzu. Dotychczas dwukrotnie z finałów tej konkurencji pechowo eliminowały wychowanka Byków kontuzje.
- Nie będziemy Przemkowi rzucać kłód po nogi w mistrzostwach świata. Cieszymy się, że to już kres wielkiego zawirowania wokół naszego klubu - wyznał Ireneusz Igielski, menedżer biało-niebieskich.

Musimy więc jeszcze raz przypomnieć historię konfliktu rodziny Pawlickich z włodarzami Unii Leszno. Przemysław Pawlicki odwołał się najpierw do Komisji Orzekającej CenterNet Mobile Speedway Ekstraliga w sprawie ważności jego kontraktu z macierzystym klubem. Umowa o profesjonalnym uprawianiu sportu żużlowego między Przemysławem Pawlickim a Unią Leszno została zawarta w 2008 roku aż na cztery lata. Wygasa więc późną jesienią 2012 roku. Obok autografu nieletniego wówczas sportowca, zgodnie z obowiązującymi przepisami, podpisy na kontrakcie złożyli także jego rodzice. W lutym komisja orzekająca potwierdziła ważność kontraktu między młodym zawodnikiem a jego dotychczasowym pracodawcą. Pawlicki, korzystając z przepisów, mógł odwołać się od werdyktu wspomnianej komisji do Trybunału Polskiego Związku Motorowego. Tak uczynił, ale po głębszej refleksji... wycofał pismo.

Jak to zwykle bywa, przyczyną sporu były pieniądze. - Klub nie jest bankomatem. Nie mam mennicy w swojej firmie - rzekł prezes Dworakowski. Nie rzucał słów na wiatr. Zdania nie zmienił. Pozostał nieugięty...

Ostatnie sparingi
W Poznaniu rozegrano turniej par. Trzy najszybsze solidarnie wywalczyły po 17 punktów.. Triumfowali Rafał Dobrucki (15) i Damian Celmer (2) przed Mateuszem Szczepaniakiem (14) i Zbigniewem Sucheckim (3) oraz Piotrem Świderskim (10) i Maciejem Janowskim (7).

Najświeższe newsy, relacje z meczów, felietony - wszystko o wielkopolskim żużlu i nie tylko na www.gloszuzlowy.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski