Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Polonia chce wygrywać u siebie

TS
Pilanie są już po pierwszym treningu
Pilanie są już po pierwszym treningu Wiesław Szmagaj
Szeroka kadra, specyficzny tor oraz odpowiednia atmosfera w zespole mają być największymi atutami żużlowców pilskiej Polonii w sezonie 2016.

Pilanie dość nieoczekiwanie stali się drugą siłą w wielkopolskim żużlu. Wielu kibiców w tym zespole widzi nawet czarnego konia połączonej Nice PLŻ. - Naszym celem jest przede wszystkim utrzymanie, bo wiele wskazuje na to, że w przyszłym roku dojdzie do ponownego podziału na trzy klasy rozgrywkowe. Jeśli uda nam się zająć miejsce w pierwszej piątce, wszyscy będziemy bardzo szczęśliwi. Najważniejsze, żebyśmy regularnie wygrywali u siebie, przed własnymi kibicami i walczyli o jak najlepsze wyniki na wyjazdach - zapewnia Tomasz Żentkowski, menedżer drużyny.

Prawdziwą wartość Polonii możemy poznać już na początku rozgrywek. Tak się bowiem składa, że na inaugurację do Piły przyjedzie Włókniarz Częstochowa, uważany przez wielu za kandydata numer jeden do awansu. Potem beniaminka czeka wyjazd do mocnego Orła Łódź, a w trzeciej kolejce Polonia podejmować będzie Wybrzeże Gdańsk, które także nie ukrywa ekstraligowych ambicji. Terminarz nie jest zatem sprzymierzeńcem klubu z Wielkopolski.

- Wcale tak nie uważam. Nawet się cieszę, że już na początku rozgrywek przyjdzie nam rywalizować z teoretycznie bardzo wymagającymi przeciwnikami. Dzięki temu będziemy wiedzieć na czym stoimy. To lepsze niż popadanie w hurraoptymizm po wygranej na inaugurację ze słabszym rywalem. To nam pozwoli uniknąć ewentualnych rozczarowań - twierdzi Żentkowski, który w nadchodzącym sezonie będzie prowadził zespół wspólnie z trenerem Januszem Michaelisem, który z pilskim klubem związany jest od wielu lat i pamięta największe sukcesy tej drużyny z końca lat 90.

W poprzednich latach pilanie byli bardzo groźni na własnym obiekcie, gorzej szło im natomiast na wyjazdach. - Nasz tor jest specyficzny i nie wszyscy sobie na nim radzą. Co do wyjazdów musimy się poprawić. Dlatego też dokonaliśmy dużych roszad w składzie. Z ubiegłorocznej kadry zostało niewielu zawodników. Do nich w zdecydowanej większości dokooptowaliśmy doświadczonych i sprawdzonych żużlowców, którzy od wielu już sezonów prezentują solidny poziom i gwarantują dobry wynik na I-ligowych torach - dodaje menedżer.

Ci doświadczeni zawodnicy to Michał Szczepaniak, Norbert Kościuch oraz Duńczyk Bjarne Pedersen. Ten pierwszy przyszedł z Ostrovii, dwaj pozostali w minionym sezonie jeździli w Starcie Gniezno. W Pile w tym roku zobaczymy także 48-letniego Piotra Śwista, dla którego będzie to ostatni sezon w karierze. W kadrze pilskiego zespołu nie brakuje też młodych, zdolnych żużlowców takich jak Patryk Dolny, Australijczyk Brady Kurtz, Brytyjczyk Kyle Newman czy Rosjanin Wadim Tarasenko. Ten pierwszy już w ubiegłym sezonie był liderem zespołu. Upadł natomiast temat sprowadzenia pochodzącego z Piły Tomasza Ga-pińskiego, który zimą był w kręgu zainteresowań Polonii, ale postanowił czekać na ofertę z Rybnika. Tam wystawiono go jednak do wiatru i zawodnik ostatecznie musiał związać się kontraktem warszawskim z gorzowską Stalą.

- Podpisanie z nim umowy tuż przed inauguracją rozgrywek byłoby nie w porządku w stosunku do pozostałych zawodników. Skład mamy szeroki, ale nie obawiam się o atmosferę w zespole. Każdego z zawodników chcę obejrzeć choćby w jednym sparingu lub na treningu. Dopiero wtedy wykrystalizuje się skład na pierwsze mecze. Potem będziemy dokonywać ewentualnych korekt, wymieniając najsłabsze ogniwo. Przed pierwszym meczem wszyscy mają równe szanse. W trakcie sezonu będę też na bieżąco śledził wyniki naszych zawodników uzyskiwane w ligach zagranicznych - zapewnia Żentkowski.

Zdaniem wielu kibiców jednym z objawień ligi może się okazać 19-letni Brady Kurtz, który już po podpisaniu kontraktu w Pile został indywidualnym mistrzem Australii. - Polecił go nam Rasmus Jensen, który już od jakiegoś czasu jest naszym zawodnikiem. Wierzymy, że ten transfer wypali. Jeszcze nie tak dawno występowali u nas Jason Doy-le i Dakota North, którzy teraz jeżdżą w ekstralidze. To pokazuje, że mamy szczęście do żużlowców z Australii. Mam nadzieję, że z Kurtzem było podobnie - mówi menedżer Polonii.

Pilscy żużlowcy w poniedziałek po raz pierwszy wyjechali na tor. Tego samego dnia odbyła się też oficjalna prezentacja zespołu. Bilety na nią rozeszły się w kilka godzin. W najbliższych dniach beniaminka Nice PLŻ czekają dwa mecze kontrolne z Orłem. W czwartek obie drużyny zmierzą się w Łodzi, a w sobotę w Pile. - Przed świętami zrobimy jeszcze krótkie zgrupowanie na własnym torze, no a już w lany poniedziałek pojedziemy w lidze z Włókniarzem. Wierzę, że to będzie wielkie święto w Pile. Po cichu wszyscy liczymy na to, że tego dnia nasz stadion zapełni się do ostatniego miejsca - kończy Żentkowski.

Kadra Polonii Piła na sezon 2016
seniorzy:
Bjarne Pedersen (Dania), Jonas Davidsson (Szwecja), Rasmus Jensen (Dania), Daniel King (Wielka Brytania), Brady Kurtz (Australia), Kyle Newman (Wielka Brytania), Wadim Tarasenko (Rosja), Patryk Dolny, Norbert Kościuch, Michał Szczepaniak, Piotr Świst;
juniorzy: Kacper Grzegorczyk, Bartosz Hassa, Arkadiusz Pawlak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski