To właśnie on w 14. biegu przypieczętował zwycięstwo swojego zespołu. I to w dość niecodziennych okolicznościach, bo po nierównym starcie, wjechał w pierwszy łuk kilka metrów za plecami Krzysztofa Jabłońskiego oraz Oskara Fajfera. A mimo to, na dystansie potrafił minąć obu rywali! - Byłem przekonany, że sędzia powtórzy ten wyścig, no ale skoro jechaliśmy dalej, to puściłem się w pościg - mówił później pilanin przed kamerami TVP.
Kluczowy dla losów spotkania okazał się jednak 11. bieg, wygrany podwójnie przez Norberta Kościucha i Piotra Śwista. I w nim nie brakowało kontrowersji, bo na pierwszym łuku Kościuch odważnym atakiem przy krawężniku o mało nie spowodował upadku Fajfera. Żużlowiec z Gdańska po minięciu mety miał ogromne pretensje do pilanina i na torze doszło do małych przepychanek. - Nie wiem kto daje licencje takim żużlowcom. Nie rozumiem też decyzji sędziego - mówił Fajfer.
- To prawda, że był kontakt, ale mój atak nie był nawet na granicy faulu. Tor był chwilę wcześniej mocno polany wodą i dlatego Oskara postawiło - tłumaczył się przed kamerami Kościuch. Tak czy inaczej po tym wyścigu Polonia wyszła na 8-punktowe prowadzenie i już nie pozwoliła sobie wydrzeć zwycięstwa. Gościom nie pomogły nawet rezerwy taktyczne, z których od razu zaczął korzystać trener Grzegorz Dzikowski.
W jego zespole brakowało zresztą liderów z prawdziwego zdarzenia, bo nawet Linus Sundstroem czy Renat Gafurow zaliczyli wpadki. A pilanie w drugiej części spotkania jechali już bardzo pewnie i sięgnęli po drugie zwycięstwo w tym sezonie. Szkoda tylko, że do wysokiego poziomu spotkania nie dostosował się sędzia Maciej Spychała, który podjął kilka niezrozumiałych decyzji, z wykluczeniem w 6. wyścigu Andersa Thomsena na czele. Mecz obejrzało ponad sześć tysięcy widzów.
Polonia Piła - Wybrzeże Gdańsk 49:41
Polonia: Mich. Szczepaniak 9+1 (1,2,1,2,3), Kościuch 10+1 (2,1,3,3,1), B. Pedersen 12+1 (2,2,3,2,3), Tarasienko 5+1 (0,3,1,1), Świst 6+1 (2,2,0,2,0), Trzensiok 3 (2,1,0), Pawlak 4+1 (1,0,3).
Wybrzeże: K. Jabłoński 3+2 (0,1,1,1), O. Fajfer 8 (3,0,2,1,2), Sundstroem 13 (3,3,2,0,3,2), Thomsen 1 (1,w,0), Gafurow 9 (1,3,2,3,0,0), Kossakowski 4 (3,0,1), D. Wawrzyniak 3 (0,3,0).
Bieg po biegu: 3:3, 3:3 (6:6), 2:4 (8:10), 2:4 (10:14), 5:1 (15:15), 3:3 (18:18), 3:3 (21:21), 3:3 (24:24), 4:2 (28:26), 4:2 (32:28), 5:1 (37:29), 2:4 (39:33), 3:3 (42:36), 3:3 (45:39), 4:2 (49:41).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?