Żużel: Sparta wybrała Poznań

Wielki żużel wraca do Poznania. Na razie za sprawą Betard Sparty Wrocław, która w 2016 roku, ze względu na remont swojego obiektu, będzie jeździła w Poznaniu. Do oficjalnego podpisania dokumentów między WTS Wrocław, a Poznańskimi Ośrodkami Sportu i Rekreacji doszło we wtorek na Golęcinie. - Nie byłoby jednak tej umowy, gdyby nie decyzja władz miasta o przyznaniu 1,8 mln. zł. na dalszą modernizację obiektu. To pozwoliło nam wygrać wyścig po klub z Wrocławia. Nie było to wcale takie proste, bo w tym wyścigu brało udział jeszcze kilka innych ośrdków - zdradził Zbigniew Mado-ński, dyrektor POSiR.

Potwierdził to Andrzej Rusko. - Sprawdzaliśmy kilka obiektów, m.in. te w Ostrowie, Świętochłowicach czy Opolu. Braliśmy też pod uwagę Gniezno. Atutem Poznania było ciepłe przyjęcie ze strony władz miasta, a także duże zaangażowanie szefostwa PSŻ, z prezesem Arkadiuszem Ładzińskim na czele. Od początku poczuliśmy, że będziemy tutaj mile widziani. Nie bez znaczenia jest także to, że Poznań jako miasto ma spory potencjał. Jestem przekonany, że będziemy mogli tutaj realizować nie tylko swoje cele sportowe, ale także biznesowe - powiedział na konferencji prasowej przewodniczący Rady Nadzorczej WTS.

Za Golęcinem przemawiał także ...tor, który dla rywali Be-tard Sparty będzie wielką niewiadomą. - Chcemy to wykorzystać. Przed sezonem na pewno nie zaprosimy do Poznania na sparingi żadnych drużyn z ekstraligi. Dla rywali ten tor ma być zagadką, a dla nas wielkim atutem. Trener Piotr Baron widział już ten obiekt i zapewnił mnie, że poznański tor można przygotować w taki sposób, by kibice oglądali ciekawe i stojące na wysokim poziomie widowiska. I zapewniam, że tak właśnie będzie. Chcemy by nasze mecze dostarczały kibicom sporych emocji. Walki na dystansie na pewno tutaj nie zabraknie - przekonywał Andrzej Rusko.

Spore nadzieje z występami wicemistrzów Polski na Golęcinie wiążą także władze Poznania. - Mam nadzieję, że to będzie kolejny krok do odrodzenia żużla w naszym mieście. Występy Betard Sparty pozwolą nam przy okazji ocenić jak duże jest zainteresowanie tym sportem ze strony fanów. Kibice będą mieli zresztą nie lada gratkę, bo na żywo zobaczą w akcji najlepszych żużlowców świata. W samym zespole z Wrocławia startuje przecież aktualny mistrz świata, Brytyjczyk Tai Woffinden. Wartością dodaną będzie dalsza modernizacja obiektu - powiedział Jędrzej Solarski, wiceprezydent Poznania.

Ta modernizacja polegać będzie na zamontowaniu kolejnych siedzisk, wyremontowaniu kas biletowych oraz parku maszyn, a także na stworzeniu infrastruktury wymaganej przez telewizję. Niektóre mecze Betard Sparty będą bowiem transmitowane na żywo. Na Golęcinie nie pojawią się natomiast jupitery. Nie jest to jednak problem dla żużlowych władz, które tym razem przymkną oko na brak oświetlenia na stadionie. - Zdajemy sobie sprawę, że to będzie trudny rok dla klubu z Wrocławia. Jako PZM będziemy się starali im pod wieloma względami pomagać - zapewnił Piotr Szymański, przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego.

Wrocławianie liczą na spore zainteresowanie ze strony miejscowych kibiców. - Miejsc siedzących będzie na stadionie 7 tysięcy. Wierzymy, że tylu fanów pojawi się na trybunach, a po cichu liczymy na jeszcze większą frekwencję - ocenił Andrzej Rusko. Występy Betard Sparty w stolicy Wielkopolski mają też pomóc Skorpionom. Klub z Poznania podczas konferencji prasowej podpisał zresztą umowę z WTS dotyczącą współpracy przy organizacji zawodów. - Sporo się przez ten rok nauczymy. Dla nas to wielkie wyzwanie i wydarzenie. Finał mistrzostw Polski na Golęcinie to byłoby coś niesamowitego - stwierdził Arkadiusz Ładziński.