W przeszłości biało-niebieskim nigdy nie było łatwo o sukces w grodzie nad Brdą. Polonia, to przecież półfinalista ubiegłorocznego championatu. Bydgoszczanie przegrali batalię o brązowy medal z Włókniarzem Częstochowa. Zenona Plecha na trenerskiej ławce zimą niespodziewanie zastąpił Jacek Woźniak. Polonia pozyskała Grzegorza Walaska (Falubaz Zielona Góra), Roberta Kościechę (Unibax Toruń) i reprezentanta Rosji Denisa Gizatullina (RKM ROW Rybnik). Ale Unia Leszno jest obecnie w fantastycznej formie! Jeśli biało-niebiescy precyzyjnie przygotują silniki na początek meczu, a w trakcie zawodów, kiedy będą zmieniały się warunki na torze Polonii, zdążą reagować prawidłowo z regulacją w motocyklach, mogą wrócić do Leszna zamożniejsi o dwa punkty.
- Będziemy walczyć do upadłego, od pierwszego do ostatniego wyścigu - deklaruje przeżywający renesans formy Damian Baliński. "Bally" przyznał, że Polonia jest jeszcze silniejszym teamem jak przed rokiem. - Trochę żal punktów straconych na stadionie w Gorzowie w ostatnich dwóch gonitwach.
Dziś bylibyśmy na szczycie tabeli - mówi z westchnieniem Jurica Pavlic, wicemistrz świata juniorów marzący o mistrzowskiej koronie w tej kategorii wiekowej. Chorwat niedawno powiedział, że plastron z szarżującym bykiem chciałby przywdziewać aż do... zakończenia kariery! - Nad Brdą czeka nas równie trudny bój, jaki miał miejsce w Gorzowie. Dodatkowa presja może tylko chłopakom zaszkodzić - uważa Sławomir Kryjom, dyrektor sportowy biało-niebieskich, a prywatnie także wielki fan piłkarzy Lecha Poznań. - Byłoby cudownie, gdyby Lech sięgnął po tytuł mistrza Polski, a żużlowcy Unii Leszno skopiowali wyczyn piłkarzy Kolejorza już we wrześniu - rozmarzył się dyrektor Byków.
Żużlowcy Unii Leszno spodziewają się walki z polonistami na twardej nawierzchni, przypominającej skałę u wybrzeży Szkocji.
Trener Roman Jankowski liczy na przebudzenie Falubazu Zielona Góra. Czy obrońca tytułu pokona na własnym torze odwiecznego rywala zza miedzy Caelum/Stal Gorzów? W ubiegłym roku mecze pierwszej rundy finałowej między drużynami ziemi lubuskiej były niebywale dramatyczne i stały na najwyższym poziomie. Ze wspomnianej konfrontacji zwycięsko wyszedł team, którego symbolem jest myszka Miki. Falubaz sięgnął później po mistrzowską koronę, piątą w historii klubu, a rywal ubiegłoroczne drużynowe mistrzostwa Polski zakończył na szóstym miejscu. Na progu tegorocznego sezonu układ sił na szczycie tabeli ekstraligi zmienił się całkowicie. Gorzowianie są liderem (trzy zwycięstwa i remis), a drużyna z Zielonej Góry nieoczekiwanie pełni rolę czerwonej latarni. W czterech konfrontacjach podopieczni trenera Piotra Żyto nie zdobyli nawet punktu! Przed tygodniem na torze w Lesznie, a wcześniej w starciu z beniaminkiem Tauronem/Azotami w Tarnowie, mistrzowie Polski doznali porażek w zawstydzających rozmiarach.
Niedzielny mecz lidera tabeli z mistrzem Polski tradycyjnie wzbudził ogromne zainteresowanie. W przedsprzedaży w mgnieniu oka rozeszły się wszystkie karty wstępu na mecz gigantów na modernizowanym stadionie w Zielonej Górze. Wicemistrz Polski Unibax Toruń zawita do Częstochowy.
Trener Lwów Jan Krzystyniak oczekuje, że Tai Woffinden, mimo wielkiego rodzinnego dramatu, odzyska formę psychiczną i sportową. Ale to Aniołowie z grodu Kopernika mają więcej atutów od rywala. Unibax, gromiąc na Motoarenie tarnowskie Jaskółki 64:26, odnotował rekordowe zwycięstwo w dotychczasowych rozgrywkach. Czy tarnowianie otrząsną się z pogromu w potyczce z Bertardem Wrocław?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
