- Liczymy nie tylko na zwycięstwo, ale też na wywalczenie punktu bonusowego. Skoro do tej pory nie potrafiliśmy wygrać żadnego meczu wyjazdowego, to teraz musimy zacząć zbierać bonusy. Innego wyjścia nie ma. W pierwszym spotkaniu z Lwami przegraliśmy 10 punktami, więc jest realna szansa na odrobienie tych strat - przekonuje Damazy Gandurski, rzecznik prasowy klubu.
W ostatnim spotkaniu z Jaskółkami nieco słabiej wypadł Davey Watt, co po meczu przyznał nawet trener Stefan Andersson. Czy to oznacza, że w niedzielę dla Australijczyka może zabraknąć miejsca w składzie? - Jest zdecydowanie za wcześnie, aby o tym mówić. Nie jest jednak tajemnicą, że Watt słabiej pojechał także w lidze angielskiej, co może oznaczać, że wpadł w mały dołek. To jednak tylko przypuszczenia. W piątek Australijczyk ma zresztą kolejny mecz i zobaczymy, jak się w nim zaprezentuje - mówi Gandurski.
Prawda jest też taka, że trener Andersson mimo długiej ławki, nie ma zbyt wielkiego pola manewru, bo Damian Adamczak jak na razie nie potrafił wykorzystać swojej szansy, a Antonio Lindbaeck nadal prezentuje się bardzo przeciętnie. - Szwed w sobotę pojedzie w Grand Prix i jeśli błyśnie formą, to być może w niedzielę ściągniemy go do Gniezna - zdradza rzecznik prasowy Lechmy Startu.
Gnieźnieński klub przed konfrontacją z Włókniarzem przygotował dla swoich kibiców niespodziankę. Jest nią promocyjna przedsprzedaż biletów pod na-zwą "Dycha taniej!", która potrwa do czwartku. Tańsze wejściówki można kupować tylko w sklepie Ziemowit, gdzie mieści się "Czerwono-Czarny Punkt".
NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
