Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Unia Leszno podejmuje lidera z Tarnowa

TS
Janusz Kołodziej (czerwony kask) w tym roku startował w Memoriale Smoczyka w Lesznie.
Janusz Kołodziej (czerwony kask) w tym roku startował w Memoriale Smoczyka w Lesznie.
Kibiców Unii Leszno czeka kolejne wielkie żużlowe święto. Do Leszna przyjeżdża lider z Tarnowa, a to oznacza arcyciekawy bój o ligowe punkty. Punkty bardzo istotne, ponieważ do zakończenia rundy zasadniczej pozostało już tylko pięć kolejek, a na tym etapie rozgrywek każda, nawet najmniejsza wpadka może okazać się bardzo bolesna w skutkach.

- Zdajemy sobie sprawę z rangi spotkania. Przyjdzie nam walczyć ze znakomitym rywalem, ale już w dwóch poprzednich meczach udowodniliśmy, że stać nas na skuteczną jazdę. Bardzo liczymy na wsparcie ze strony kibiców. Ich doping powinien ponieść nas do zwycięstwa. Zapraszamy wszystkich na stadion - mówi Damian Baliński.

Wprawdzie obie drużyny dzieli w ligowej tabeli aż pięć punktów, to jednak Byki w konfrontacji z tarnowskim "dream teamem" wcale nie są skazane na porażkę. Leszczynianie najwyraźniej otrząsnęli się już po tym, jak kontuzji doznał Jarosław Hampel i znowu są groźni dla najlepszych. Przekonali się o tym choćby żużlowcy Stali Gorzów, którzy przed dwoma tygodniami z kretesem polegli na stadionie im. Alfreda Smoczyka.

Co ciekawe, tydzień później ta sama Stal w imponującym stylu pokonała tarnowskie Jaskółki. Tym samym pokazała Bykom, że nie taki diabeł straszny, jak go malują. Nie ma co jednak ukrywać, że "na papierze" skład Tauron Azotów prezentuje się imponująco. Już choćby sam fakt, że ekipie z południa Polski udało się pozyskać dwóch aktualnych mistrzów świata, seniorów Grega Hancocka i juniorów Macieja Janowskiego, musi robić wrażenie.

A przecież są jeszcze zwycięzcy niedawnego Grand Prix w Gorzowie Martin Vaculik oraz doskonale znający tor w Lesznie, do niedawna ulubieniec kibiców biało-niebieskich, Janusz Kołodziej. Trener Marek Cieślak ma jednak też dziury w składzie, bo Dawid Lampart, Kacper Gomólski czy Jakub Jamróg nie gwarantują pokaźnej zdobyczy punktowej.

I to właśnie może zadecydować o końcowym wyniku niedzielnego spotkania. Jeśli żużlowcy Unii będą w stanie zatrzymać liderów gości, a w tej chwili stać na to każdego z nich, to kibice mogą być świadkami kolejnego niezapomnianego spektaklu.

- Ostatnio cała drużyna jedzie równo. Każdy z zawodników dokłada coś od siebie. Stanowimy monolit z prawdziwego zdarzenia. I to zarówno na torze, jak i w parkingu - uważa trener Roman Jankowski. I oby tak samo było w starciu z liderem.

Pierwszy mecz tych drużyn zakończył się wysokim, 22-punktowym zwycięstwem Jaskółek. O bonusie można więc zapomnieć. Dwa punkty są jednak jak najbardziej do zdobycia.

Unia Leszno - Azoty Tauron Tarnów (niedziela godz. 19, pierwszy mecz 56:34 dla Azotów)
Unia:
9. Przemysław Pawlicki, 10. Kamil Adamczewski, 11. Troy Batchelor, 12. Damian Baliński, 13. Jurica Pavlic, 14. Tobiasz Musielak, 15. Piotr Pawlicki. 
Azoty: 1. Greg Hancock, 2. Dawid Lampart, 3. Martin Vaculik, 4. Leon Madsen, 5. Janusz Kołodziej, 6. Łukasz Lesiak, 7. Maciej Janowski.

Pozostałe niedzielne mecze: Dospel Włókniarz Częstochowa - Lotos Wybrzeże Gdańsk (godz. 16.30, pierwszy mecz 54:36 dla Wybrzeża), Stelmet Falubaz Zielona Góra - Stal Gorzów (godz. 17.30, pierwszy mecz 44:21 dla Stali, TVP Sport), PGE Marma Rzeszów - Betard Sparta Wrocław (godz. 18, pierwszy mecz 50:39 dla Sparty), Polonia Bydgoszcz - Unibax Toruń (godz. 18, pierwszy mecz 51:39 dla Unibaksu).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski