Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: W Gnieźnie myślą już o przyszłości klubu

TS
Żużlowcy Lechmy Startu zajmują ostatnie miejsce w tabeli
Żużlowcy Lechmy Startu zajmują ostatnie miejsce w tabeli Dawid Stube/Fotostube
Żużlowcy na dniach zaczynają rywalizację o Drużynowy Puchar Świata, a to oznacza, że rozgrywki Enea Ekstraligi chwilowo zejdą na drugi plan. W Gnieźnie jest więc trochę czasu na podjęcie konkretnych decyzji dotyczących najbliższej przyszłości klubu.

- Pod koniec tygodnia, być może w piątek, zbierze się zarząd klubu oraz rada nadzorcza spółki. Wówczas to zapewne poruszonych zostanie kilka tematów, o których ostatnio głośno w mediach - mówi Damazy Gandurski, rzecznik praso-wy klubu.

Jeden z nich będzie zapewne dotyczył trudnej sytuacji finansowej beniaminka, o której po meczu ze Stalą Gorzów powiedział Matej Zagar. - Jego słowa były trochę niefortunne. Trudno mi jednak powiedzieć, czy Słoweniec za swoją wypowiedź podczas konferencji prasowej zostanie ukarany - dodaje Gandurski, który od razu też zaznacza, że problemy finansowe gnieźnieńskiego klu-bu nie są żadną tajemnicą.

- Prezes Arkadiusz Rusiecki w ostatnim czasie mówił o nich publicznie, więc nie jest to ża-dna nowość. Co nie zmienia faktu, że zawodnicy mają w kontraktach zapisy zabraniające im wypowiadania się na tego typu tematy - twierdzi rzecznik prasowy czerwono-czarnych.

Innym problemem Lechmy Startu jest sytuacja w ligowej tabeli. Po remisie ze Stalą Gorzów szanse beniaminka na utrzymanie się w Enea Ekstralidze zmalały praktycznie do zera. Tym bardziej że przed żużlowcami trenera Stefana Anderssona wyjazdy do Rzeszowa, Zielonej Góry i Wrocławia, gdzie o punkty będzie niesłychanie trudno.

Gnieźnianie jadą wprawdzie jeszcze u siebie z Fogo Unią Leszno i z będącą w równie beznadziejnej sytuacji co oni, Polonią Bydgoszcz, ale nawet wygrane w tych dwóch meczach, i to za trzy punkty, mogą w niewielkim stopniu poprawić sytuację beniaminka w tabeli.

Mając takie perspektywy, w klubie coraz głośniej rozważa się zmiany w składzie. I to z dwóch powodów: oszczędnościowych oraz sportowych. Tych pierwszych tłumaczyć chyba nie trzeba. A jakie są te sportowe?

- Musimy myśleć o przyszłości. Dlatego jest duże prawdopodobieństwo, że w ostatnich meczach swoją szansę otrzyma Damian Adamczak. Nie bez powodu z tym zawodnikiem podpisaliśmy dwuletni kontrakt. Wiążemy z nim określone nadzieje. Podobnie jak z młodym Adrianem Gałą - zdradza Gandurski.

Ten drugi ma dopiero 18 lat i w przyszłym sezonie najprawdopodobniej będzie podstawowym młodzieżowcem Startu. Tym bardziej że Wojciech Lisiecki kończy właśnie wiek juniora. Zmian w składzie może być jednak więcej.

- Nie wykluczamy, że w najbliższym czasie podpisze-my z kimś umowę. Jest spora grupa zawodników, która w ubiegłym sezonie nie jeździła w polskiej lidze lub jeździła bardzo rzadko i z urzędu ma przypisany KSM 6,5 pkt. Taki żużlowiec mógłby nam się przydać - uważa rzecznik prasowy klubu.

Właśnie z uwagi na niską średnią swojej szansy może się za to nie doczekać Maciej Fajfer, który cały czas jest w klubowej kadrze i jeszcze ani razu nie wyjechał na tor. - Z jego średnią na poziomie 2,5 pkt. mielibyśmy problem ze zmieszczeniem się w dolnym limicie KSM całego zespołu. A przecież musimy respektować przepisy Speedway Ekstra-ligi - kończy Gandurski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski