- Pod koniec tygodnia, być może w piątek, zbierze się zarząd klubu oraz rada nadzorcza spółki. Wówczas to zapewne poruszonych zostanie kilka tematów, o których ostatnio głośno w mediach - mówi Damazy Gandurski, rzecznik praso-wy klubu.
Jeden z nich będzie zapewne dotyczył trudnej sytuacji finansowej beniaminka, o której po meczu ze Stalą Gorzów powiedział Matej Zagar. - Jego słowa były trochę niefortunne. Trudno mi jednak powiedzieć, czy Słoweniec za swoją wypowiedź podczas konferencji prasowej zostanie ukarany - dodaje Gandurski, który od razu też zaznacza, że problemy finansowe gnieźnieńskiego klu-bu nie są żadną tajemnicą.
- Prezes Arkadiusz Rusiecki w ostatnim czasie mówił o nich publicznie, więc nie jest to ża-dna nowość. Co nie zmienia faktu, że zawodnicy mają w kontraktach zapisy zabraniające im wypowiadania się na tego typu tematy - twierdzi rzecznik prasowy czerwono-czarnych.
Innym problemem Lechmy Startu jest sytuacja w ligowej tabeli. Po remisie ze Stalą Gorzów szanse beniaminka na utrzymanie się w Enea Ekstralidze zmalały praktycznie do zera. Tym bardziej że przed żużlowcami trenera Stefana Anderssona wyjazdy do Rzeszowa, Zielonej Góry i Wrocławia, gdzie o punkty będzie niesłychanie trudno.
Gnieźnianie jadą wprawdzie jeszcze u siebie z Fogo Unią Leszno i z będącą w równie beznadziejnej sytuacji co oni, Polonią Bydgoszcz, ale nawet wygrane w tych dwóch meczach, i to za trzy punkty, mogą w niewielkim stopniu poprawić sytuację beniaminka w tabeli.
Mając takie perspektywy, w klubie coraz głośniej rozważa się zmiany w składzie. I to z dwóch powodów: oszczędnościowych oraz sportowych. Tych pierwszych tłumaczyć chyba nie trzeba. A jakie są te sportowe?
- Musimy myśleć o przyszłości. Dlatego jest duże prawdopodobieństwo, że w ostatnich meczach swoją szansę otrzyma Damian Adamczak. Nie bez powodu z tym zawodnikiem podpisaliśmy dwuletni kontrakt. Wiążemy z nim określone nadzieje. Podobnie jak z młodym Adrianem Gałą - zdradza Gandurski.
Ten drugi ma dopiero 18 lat i w przyszłym sezonie najprawdopodobniej będzie podstawowym młodzieżowcem Startu. Tym bardziej że Wojciech Lisiecki kończy właśnie wiek juniora. Zmian w składzie może być jednak więcej.
- Nie wykluczamy, że w najbliższym czasie podpisze-my z kimś umowę. Jest spora grupa zawodników, która w ubiegłym sezonie nie jeździła w polskiej lidze lub jeździła bardzo rzadko i z urzędu ma przypisany KSM 6,5 pkt. Taki żużlowiec mógłby nam się przydać - uważa rzecznik prasowy klubu.
Właśnie z uwagi na niską średnią swojej szansy może się za to nie doczekać Maciej Fajfer, który cały czas jest w klubowej kadrze i jeszcze ani razu nie wyjechał na tor. - Z jego średnią na poziomie 2,5 pkt. mielibyśmy problem ze zmieszczeniem się w dolnym limicie KSM całego zespołu. A przecież musimy respektować przepisy Speedway Ekstra-ligi - kończy Gandurski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?