Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Wielka żużlowa wojna o tłumiki

Jacek Portala
Czy w piątek zakończy się wojna o żużlowe tłumiki? Decyzja zapadnie na posiedzeniu PZM w Warszawie
Czy w piątek zakończy się wojna o żużlowe tłumiki? Decyzja zapadnie na posiedzeniu PZM w Warszawie Piotr Jasiczek
Sprawa nowych tłumików ostatnio zdecydowanie dominuje w żużlowym świecie. Polski Związek Motorowy chce, by w nowym sezonie zawodnicy zamontowali w swych motocyklach tłumiki, które będą zgodne z normami Unii Europejskiej. Przede wszystkim chodzi o to, by zgodnie z normami było ciszej i na stadionie, i w okolicy.

W piątek w Warszawie odbędzie się posiedzenie prezydium zarządu Polskiego Związku Motorowego. Podczas tego spotkania zapadnie ostateczna decyzja o tym, jakie tłumiki będą stosowane. Przeciwni nowym rozwiązaniom są przede wszystkim zawodnicy. Ich zdaniem silniki z nowymi tłumikami przegrzewają się nadmiernie, a w konsekwencji często wybuchają. Wszystko to dzieje się przy niskich temperaturach. A co będzie działo się z silnikami, kiedy nadejdą upały? Nowe tłumiki zabijają też moc w motocyklach, które przez to są wolniejsze.

Na atrakcyjności widowiska traci przede wszystkim kibic. Nowe tłumiki zwiększają awaryjność, a tym samym rosną wydatki żużlowców na remonty i zakup nowych egzemplarzy. W ich opinii tłumiki nowej generacji powinny zostać ponownie przetestowane, a po niezbędnych korektach zastosowane dopiero w przyszłym roku. - Nowe konstrukcje są totalnym niewypałem - uważa Jarosław Hampel, kapitan i lider Unii Leszno.

Negatywnie o tłumikach, które tłumiąc hałas, mają spełniać rygorystyczne wymogi Unii Europejskiej w kwestii ochrony środowiska, wyraża się także Tomasz Gollob, wicemistrz świata. Warto dodać, że przepisy dla samochodowej Formuły 1 w kwestii hałasu pozostały liberalne. W przypadku wielkich koncertów rockowych problem w dużym stopniu rozwiązuje ich lokalizacja. Odbywają się często na lotnikach, daleko od osiedli mieszkalnych, choć oczywiście nie jest to reguła.

W najbliższy piątek zapadnie ostateczna decyzja w sprawie tłumików. Wszystko wskazuje na to, że starszy, głośniejszy model tłumika stosowany będzie nadal w zawodach cyklu Grand Prix, rozgrywanych przecież praktycznie w całej Europie. Podobnie miało być w przypadku rywalizacji o mistrzostwo ekstraligi. Nowy produkt, o zmniejszonej głośności, ma natomiast obowiązywać w rozgrywkach naszej pierwszej i drugiej ligi. Jednym słowem - chaos.

W sprawie norm hałasu na żużlowych stadionach interweniuje w Komisji Europejskiej Filip Kaczmarek, poznański poseł do Parlamentu Europejskiego. - Przepisy Unii regulujące dopuszczalny poziom hałasu uderzyły w jedną z najbardziej popularnych dyscyplin w Polsce, jaką jest speedway. Niestety, według informacji, które posiadam, tłumiki te nie spełniają oczekiwań i powodują bardzo częste usterki motocykli. Wprowadzając słuszne w życiu codziennym przepisy, nie zwrócono także uwagi na to, że głośność silników, podobnie jak to ma miejsce w okazjonalnych wyścigach Formuły 1, stanowi o atrakcyjności tej dyscypliny sportu - pisze w swym zapytaniu poseł z Poznania. - Czy Komisja Europejska może rozważyć wyłączenie sportu żużlowego spod obowiązujących przepisów regulujących dopuszczalny poziom hałasu i potraktowania tego sportu podobnie jak Formuły 1, której zawody nie zawsze odbywają się w miejscach odległych od terenów zamieszkałych - zastanawia się Filip Kaczmarek

Ciekawi jesteśmy, jak zakończy się tłumikowa afera, a ostatnie opady śniegu znów zakłóciły cykl przygotowań żużlowców do tegorocznego ligowego sezonu. W miniony weekend trzeba było odwołać pierwsze mecze kontrolne. - Nie wiem, kiedy odbędzie się pierwszy trening na torze w Lasku Golęcińskim. Osuszanie toru położonego w niecce, blisko jeziora Rusałka, zawsze trwa dłużej. Jest obficie nasączony wodą. Czekamy na słońce i wiatr - mówi Zbigniew Jąder, trener PSŻ Lechma Poznań. Opiekun Skorpionów nie wyklucza, że pierwszy trening z podopiecznymi przeprowadzi na torze w Rawiczu.

Także w Gnieźnie żużlowcy Startu i Leon Kujawski, trener czerwono-czarnych, czekają niecierpliwie na rychłą poprawę warunków atmosferycznych. Praca na torze stadionu przy ulicy Wrzesińskiej trwa nieustannie.

Spośród ośmiu klubów ekstraligi najwcześniej treningi na torze rozpoczęli zawodnicy Unii Leszno. W lutym biało--niebiescy testowali motocykle w chorwackim Gorican, gdzie mieli doskonałe warunki do treningu. - Na szczęście prognoza pogody na najbliższe dni jest dla nas łaskawsza. W czwartek będziemy trenować, a w piątek rozegramy na naszym torze pierwszy sparing z Wybrzeżem Gdańsk. Na niedzielę zaplanowaliśmy drugi mecz kontrolny z mistrzem Polski, Falubazem Zielona Góra - potwierdził Roman Jankowski, trener Byków.

Więcej szczęścia do pogody mają zawodnicy i kibice w Anglii. Na Wyspach Brytyjskich rozegrano już pierwsze turnieje i mecze towarzyskie. Między innymi na stadionie w Peterborough miejscowe Pantery zmierzyły się z "resztą świata". Ekipę Peterborough do efektownego zwycięstwa 56:36 poprowadził Australijczyk Troy Batchelor. To pomyślna wiadomość dla kibiców speedwaya z Leszna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski