Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Wysoka porażka Carbon Startu

TS
Wadim Tarasenko
Wadim Tarasenko Dawid Stube
Carbon Start przegrał 26:64 wyjazdowy mecz w Rzeszowie. Rywale okazali się również lepsi w dwumeczu i to oni zainkasowali punkt bonusowy

Gnieźnianie doznali drugiej porażki w sezonie. Zespół trenera Dariusza Śledzi wysoko przegrał na torze w Rzeszowie i stracił, właśnie na rzecz PGE Marmy, pozycję lidera w Nice Polskiej Lidze Żużlowej. Porażka Carbon Startu nie jest wielką niespodzianką, bo tor w Rzeszowie nigdy nie leżał żużlowcom z pierwszej stolicy Polski. W sumie czerwono-czarni jeździli tam 35 razy i aż 30-krotnie musieli uznać wyższość rywali. Niedzielna przegrana był 31.

Żurawie, które przed tygodniem w Gnieźnie doznały dopiero pierwszej porażki w sezonie, miały jasno sprecyzowany cel. - Chcemy wygrać i odzyskać fotel lidera - zapowiadał trener Janusz Ślączka. I jego zawodnicy od razu zaczęli ten plan realizować. Już w inauguracyjnym wyścigu najskuteczniejszy zawodnik ligi, Kenni Larsen w parze z Pawłem Miesiącem uciekli na starcie zawodnikom gości i z dużą przewagą jako pierwsi minęli linię mety.

Według podobnego scenariusza rozegrany został bieg młodzieżowy. I w tym przypadku w głównych rolach wystąpili zawodnicy PGE Marmy. Małe przebudzenie gości nastąpiło dopiero w 3. wyścigu, kiedy to sposób na gospodarzy znalazł najbardziej waleczny zawodnik Carbon Startu, Wadim Tarasenko. Niestety, Rosjanin był jedynym zawodnikiem przyjezdnych, który potrafił wygrywać wyścigi. Reszta zawodników kompletnie nie mogła sobie poradzić na rzeszowskim torze.

Bjarne Pedersen nawet nieźle wychodził spod taśmy, ale w pierwszym łuku dawał się ogrywać rywalom. Słabo, poza jednym wyścigiem, jeździł także Jonas Davidsson, który tak dobrze spisał się przed tygodniem, w pierwszym spotkaniu tych drużyn. Podobnie jak Adrian Gomólski, który na torze w Gnieźnie jest groźny dla każdego rywala. I właśnie za niego, w 8. wyścigu trener Śledź wstawił z rezerwy taktycznej Tarasenkę. A wszystko po to, by jeszcze spróbować powalczyć o punkt bonusowy.

Nic z tego jednak nie wyszło, bo Rosjanin miał w tym biegu problemy ze sprzętem i nie nawiązał walki z Maciejem Kuciapą i Łukaszem Sówką. Podobnie zresztą jak jadący z nim w parze Davidsson. W efekcie, po tej gonitwie gospodarze prowadzili już 33:15 i stało się jasne, że nie tylko wygrają mecz, ale też zainkasują dodatkowy punkt.

Na domiar złego w 11. wyścigu upadł Gomólski, w którego po chwili wjechał jadący za nim Damian Adamczak. Obaj zawodnicy długo leżeli na torze aż w końcu tego pierwszego odwieziono do szpitala. Jakby tego było mało, w 13. wyścigu upadł także Tarasenko i choć o własnym siłach powędrował do parkingu, to okazało się, że jest niezdolny do dalszej jazdy.

- Ale ostatecznie pojechał do szpitala, bo jak sam powiedział, w pewnym momencie zrobiło mu się ciemno przed oczami. Z tego, co jednak na ten moment wiemy, nic groźnego Wadimowi się nie stało. Jest po prostu mocno poobijany. Od razu dały też o sobie znać jego wcześniejsze kontuzje barku i pleców - mówił zaraz po spotkaniu Damazy Gandurski z biura prasowego klubu.

- Co do Adriana, to niewiele w tej chwili mogę powiedzieć. Zawodnik jest w szpitalu, gdzie przejdzie szczegółowe badania. Po upadku narzekał na biodro. Na szczęście cały jest kręgosłup, bo w pierwszym momencie były obawy, że mogło się stać coś gorszego, ponieważ Adrian został mocno uderzony motocyklem w plecy - dodał Gandurski.

Kibicom nie pozostaje zatem nic innego jak trzymać kciuki za to, by obaj zawodnicy mogli pojechać w niedzielnym spotkaniu z Polonią Bydgoszcz.

PGE Marma Rzeszów - Carbon Start Gniezno 64:26 (pierwszy mecz 51:39 dla Carbon Startu, bonus dla Marmy)
Marma:
Larsen 14+1 (3,3,3,3,2), Miesiąc 7+2 (2,2,0,3), Ljung 7+1 (0,3,2,2), Nicholls 12+2 (2,2,3,2,3), Kuciapa 13+1 (3,2,3,2,3), Gaschka 3+1 (2,0,1), Sówka 8+2 (3,1,2,2).
Carbon Start: Davidsson 5 (0,1,1,3,0), A. Gomólski 1 (1,d,w), Adamczak 5 (1,1,2,1,0), Tarasienko 7+1 (3,3,0,1,w), B. Pedersen 6 (2,1,1,1,1), Gała 2 (1,0,0,d,1), Piosicki 0 (0,0).
Wyścig po wyścigu: 5:1, 5:1 (10:2), 2:4 (12:6), 4:2 (16:8), 5:1 (21:9), 2:4 (23:13), 5:1 (28:14), 5:1 (33:15), 3:3 (36:18), 5:1 (41:19), 5:1 (46:20), 3:3 (49:23), 5:1 (54:24), 5:1 (59:25), 5:1 (64:26).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski