Niespodziewanie w porządku obrad wtorkowej sesji pojawił się projekt uchwały, dotyczący zmiany reprezentanta Poznania w Związku Miast Polskich. Od marca 2015 r. tę funkcję sprawował Szymon Szynkowski vel Sęk, najpierw radny PiS, a po wyborach parlamentarnych poseł tej partii.
Przeciwko zmianie przedstawiciela miasta w ZMP byli radni PiS oraz PRO. Przemysław Alexandrowicz, radny PiS wskazywał na sposób wprowadzenia zmiany. - Poseł Szynkowski znakomicie reprezentuje Poznań. Jeśli chcemy stracić tak cennego przedstawiciela, stracić miejsce w zarządzie związku, to bawcie się tak dalej – stwierdziła Ewa Jemielity, radna PiS.
Z kolei Mateusz Rozmiarek z PiS wskazywał, że doprowadzi do to marginalizacji roli Poznania w związku. Natomiast Joanna Frankiewicz, szefowa klubu radnych PRO przypomniała prezydentowi Jaśkowiakowi jego stwierdzenia, że ZMP nie ma kompletnie żadnego znaczenia. - Obawiam się, że prezydent Jaśkowiak będzie chciał potraktować ZMP, jako kolejną tubę antyrządową – przyznaje J. Frankiewicz.
Katarzyna Kretkowska, szefowa klubu radnych Zjednoczonej Lewicy przyznała, że tryb, w jakim przeprowadzana jest zmiana reprezentacji miasta w związku, jest zły. - W odczuciu wielu samorządów polityka obecnego rządu jest antysamorządowa. Dąży on do centralizacji. Poznański samorząd tego nie podziela. Z tego powodu poseł Szynkowski znajduje się w niezręcznej sytaucji w ZMP – uważa K. Kretkowska.
ZOBACZ TAKŻE
Jacek Jaśkowiak spotkał się z mieszkańcami Poznania:
Także prezydent J. Jaśkowiak nie chce narażać posła Sz. Szynkowskiego vel Sęka na – jak to określił – na schizofrenię, wskazując na krytyczne stanowisko Poznania wobec polityki realizowanej przez partię posła Szynkowskiego. - Pseudoreforma edukacji, niekontrolowana wycinka drzew na gruntach prywatnych i deweloperów, propozycje zmian w zakresie współpracy z samorządami – wymienia punkty sporne J. Jaśkowiak. I podkreśla: - Zmiany wprowadzane przez PiS są problemem dla wielu wójtów, burmistrzów i prezydentów. Chcemy, by Poznań w ważnych tematach był słyszany.
Marek Sternalski, szef klubu radnych Platformy uważa, że przedstawiciel miasta w związku powinien być reprezentantem większości w Radzie Miasta.
Sz. Szynkowski vel Sęk przypomniał, że przez te dwa lata pracy w ZMP nie mógł liczyć na wsparcie prezydenta, choć kilka razy o to prosił. - Szkoda, że dopiero po tym czasie prezydent wyraża nagłe zainteresowanie ZMP. Wcześniej ani razu nie pytał mnie o konkretne działania w ZMP – powiedział Sz. Szynkowski vel Sęk. I przypomniał: - W marcu 2015 r. ponad 300 delegatów wybrało mnie do 25-osobowego zarządu ZMP. Mniej więcej w tym samym czasie prezydent Poznania nie został wybrany spośród 12 przedstawicieli miast do zarządu Unii Metropolii Polskich.
Poseł PiS stwierdził też, że przygotował dwa stanowiska zarządu związku, pracował nad szeregiem projektów, zabiegał, aby poznańscy radni mogli brać udział w pracach komisji ZMP.
- W marcu odbędzie się zgromadzenie ogólne ZMP. Zaplanowano dyskusję o stanie samorządu w Polsce. I tam prezydent Jaśkowiak chce realizować swoje polityczne cele, atakować rząd – mówi Sz. Szynkowski vel Sęk, wskazując na powody, dla których J. Jaśkowiak chce zasiadać w związku. - Mam wątpliwości, czy to leży w interesie Poznania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
