Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Związek śmieciowy sam się wyżywi

Łukasz Cieśla
Łukasz Cieśla
Łukasz Cieśla
Młodzi ludzie bardzo często skarżą się na umowy śmieciowe. Urzędnicy z Poznania i okolic takiego kłopotu nie mają. Oni mają swój związek śmieciowy, a w nim fajną siedzibę, wysoki budżet i diety za pracę na rzecz mieszkańców aglomeracji.

Chodzi o GOAP, czyli Związek Międzygminny Gospodarka Odpadami Aglomeracji Poznańskiej. Choć na dobre nie zaczął działać, ma nową siedzibę, wysokie wynagrodzenia dla zarządu i spory budżet.

Nie kwestionuję idei jego powstania. Ale sprzeciw muszą budzić wysokie koszty jego utrzymania czy rozpoczęcie pracy od ustalenia stawek dla członków zarządu. Wątpliwości budzi też konkurs, który wygrywa osoba wcześniej ogłaszająca informację o tymże konkursie.

O tym, że można inaczej, pokazuje przypadek z Giżycka. Tamtejszy bardzo podobny związek śmieciowy nie płaci złotówki członkom swojego zarządu. Nie wynajmuje nowego biurowca, lecz pracuje w jednym z urzędów.

- Troszeczkę się różnimy - usłyszałem od urzędniczki z Giżycka.

Rzeczywiście, w Poznaniu po swojemu definiujemy, co znaczy oszczędność, przejrzystość, czy rozsądne gospodarowanie.

PRZECZYTAJ KOMENTOWANY ARTYKUŁ:
Związek Międzygminny GOAP: Urzędnicy już zarabiają, a śmieciami mają zająć się od lipca [Edytuj] [Waga: 60]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski