Traperska Osada znajduje się na skraju Puszczy Zielonki. Przyjeżdżały tutaj przedszkolaki, uczniowie. Dzieci mogły poznać uroki przyrody, nauczyć się rozpoznawać tropy leśnych zwierząt, poznać mieszkańców osady i aktywnie spędzić wolny czas. Ośrodek posiada bowiem między innymi boisko piaskowe, chaty biesiadne z paleniskiem pod dachem czy pole namiotowe.
Organizowano tu imprezy integracyjne, spotkania rodzinne, przejażdżki konne i wycieczki rowerowe, wyprawy psimi zaprzęgami. Poza wiejskim jadłem można było spróbować jajecznicy ze strusich jaj. Jak twierdzą przedstawiciele Urzędu Gminy Czerwonak, to jedna z turystycznych wizytówek gminy.
Dzisiaj rzeczywistość Traperskiej Osady wygląda zupełnie inaczej – panuje cisza, hula wiatr, nie słychać śmiechu dzieci. Osada świeci pustkami, próbuje przetrwać epidemię Covid-19.
- Agroturystyka umarła, próbujemy przetrwać – mówi Jarosław Tylkowski, właściciel Traperskiej Osady. - Jak długo wytrzymamy? Nie wiem, spędza to nam sen z powiek. Będzie bardzo źle. Nikt nie był na to przygotowany. To, co zarabialiśmy przez te kilka wiosenno-letnich miesięcy, pozwalało nam na funkcjonowanie tego miejsca. Boimy się, że ten sezon jest już stracony dla dużej części osób.
Tylkowski podkreśla, że głównym problemem jest utrzymanie zwierząt. - Nie chcielibyśmy ich sprzedawać, a fundusze na karmę się skończyły – przyznaje Tylkowski. - Potrzebujemy siana, owsa, owoców – marchwi czy jabłek, karmy dla psów syberian husky lub pieniędzy na ich zakup.
W osadzie mieszka wiele zwierząt, między innymi staruszek Maciej, przywódca końskiego stada, który wykazuje się olbrzymią cierpliwością wobec niedoświadczonych jeźdzców. Danielka cudem uratowana, która straciła nogę. Kozioł Dyzio uwielbiający marchewki. Oślice łakomczuszki – Tina i Tosia czy psy, a wśród nich seniorka 17-letnia Alaska, nieco gapowaty Metys lub Pando, który zajrzy do każdego konta.
Zwierzaki chcą jeść, nie rozumieją, że właściciel nie ma pieniędzy, by ich utrzymać, bo nie zarabia.
- Cenne jest to, że coraz więcej ludzi otwiera swoje serca i nas wspiera – podkreśla Tylkowski. I dodaje, że może dzięki wzajemnej solidarności wszystkich uda się jakoś przetrwać ten ciężki okres. Pan Jarosław ma nadzieję, że dzięki ludziom dobrej woli uda się nakarmić zwierzęta i ponownie za jakiś czas będzie można się nimi cieszyć, przyjeżdżając do Bolechówka.
Zbiórka pieniędzy prowadzona jest na stronie zrzutka.pl. Osoby, które chcą pomóc mieszkańcom Traperskiej Osady, mogą też oferować karmę (kupić ją np. przez internet). Informacje o potrzebach zwierzaków można uzyskać na profilu Traperskiej Osady na Facebooku lub mailem: [email protected].
Sprawdź też:
Tragedia w Połtawie. 41 ofiar po rosyjskim ataku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?