Zygmunt Bauman: Doktor honoris causa Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu [FILM, ZDJĘCIA]

W środę Uniwersytet Artystyczny w Poznaniu nadał profesorowi Baumanowi tytuł doktora honoris causa. Laudację na Jego temat wygłosił profesor Andrzej Florkowski, dziekan Wydziału Komunikacji Medialnej UAP, na wniosek którego ten tytuł został nadany. Recenzentami byli: profesorowie: Piotr Piotrowski, Andrzej Turowski i Marek Wasilewski.

Profesor Zygmunt Bauman nie krył radości z przyznanego mu tytułu:
- Jest to dla mnie zaszczyt niezasłużony - mówił. - Nie jestem artystą. Nigdy nie spłodziłem czegoś, co mógłbym nazwać dziełem sztuki. Natomiast po amatorsku bardzo interesuję się tym, co robią prawdziwi artyści. Tytuł przyznany przez tak znakomitą uczelnię jest niezwykle satysfakcjonujący. Nadto, ten Uniwersytet Artystyczny jest poznański. A ja jestem poznaniakiem. Poznań mnie ukształtował we wczesnej fazie życia. I wożę ten Poznań ze sobą po całym świecie, wszystkimi swoimi wadami i zaletami.

Zapytany, co z rodzinnego Poznania zabrał do "kuferka" z którym się nie rozstaje doktor honorowy UAP powiedział:
- Uważam się za produkt Poznania. Cechą Poznania jest połączenie wyobraźni z chodzeniem twardo po ziemi, świadomość tego, że świat potrzebuje czegoś od nas, że nie jesteśmy tylko konsumentami, ale jesteśmy współodpowiedzialni za jego kształt. Tej prawdy nie wyczytałem w książkach, ale wrosła ona we mnie już w dzieciństwie. Tu się urodziłem, nauczyłem raczkować, skończyłem szkołę i wyruszyłem w świat w przededniu wkroczenia Niemców do miasta. I cały czas ten Poznań jest ze mną.

Profesor Zygmunt Bauman podzielił się również refleksją ogólną:
- Znajdujemy się w budynku, który emanuje sztuką. Jestem socjologiem, socjologiem kultury, ale tak naprawdę w moim przekonaniu sztuka jest awangardą kultury, bo zagląda tam, gdzie kultura zaprzątnięta sprawami codziennymi po prostu nie ma czasu i chęci zaglądać. Ona załatwia sprawy codzienne. Artyści mają ten wielki przywilej wygadani poza dzień dzisiejszy. A cóż by gatunek ludzki był wart, gdyby nie umiał zaglądać poza dzień dzisiejszy? Dlatego sztuka jest dla mnie ważna. Od artystów nauczyłem się wiele więcej dla uprawiania socjologii, niż od kolegów socjologów. Artyści inspirują, prowokują, dekonstruują… Sztuka figuruje na bardzo wysokiej pozycji w mojej próbie pojmowania świat jako dynamiki. Freud powiedział: sztuka nie ma żadnych użyteczności, ale równocześnie cywilizacja nie może się bez niej obejść. To jest ten paradoks.

Zygmunt Bauman jest jednak artystą, chociaż tak bardzo się od tego określenia w środę odżegnywał. Udowodnił to profesor Marek Wasilewski, twierdząc, "jest "artystą słowa". Świadczą o tym książki, które są czytane pod wszystkim szerokościami geograficznym.

Kiedy w gmachu odbywała się uroczystość nadania tytułu doktora honoris causa Zygmuntowi Baumanowi, przed manifestowała grupka reprezentantów klubu "Gazety Polskiej" - To dzień wstydu dla wszystkich Polaków i hańba dla tej uczelni - wykrzykiwali.