Lech Poznań: 6 powodów, by bez kompleksów wyjść na mecz z Charleroi
1. Lech Poznań ma teraz innych piłkarzy niż dwa czy trzy lata temu
Lech Poznań dwa lata temu rywalizował z inną belgijską drużyną KRC Genk, która była poza zasięgiem ówczesnego Kolejorza. Wystarczy zresztą spojrzeć na nazwiska, jakimi dysponował trener Ivan Djurdjević. Na grającego szybko i z polotem przeciwnika wyszła defensywa w składzie Rafał Janicki, Thomas Rogne, którego już po 29 minutach zastapił Maciej Orłowski i Nikola Vujadinović. W linii pomocy grali Tomasz Cywka, Vernon De Marco i Maciej Gajos. To nie mogło się dobrze skończyć i oczywiście już na początku rewanżu katastrofalny błąd Vujadinovicia odebrał Lechowi nadzieję na odrobienie strat z pierwszego meczu.
Teraz wyjściowy skład Lecha jest zdecydowanie lepiej zbilansowany. Dariusz Żuraw dysponuje lepszymi piłkarzami, dającymi odpowiednią jakość. Gra też zdecydowanie ładniej, strzela dużo goli.
- Wydaje mi się, że mamy wystarczająco atutów, żeby ten mecz wygrać - powiedział trener Kolejorza i trudno się z nim nie zgodzić.