Lech Poznań: Eksperci oceniają sezon. Kto rozczarował najbardziej, a kto nie zawiódł? Czy Dariusz Żuraw sobie poradzi?
Ryszard Rybak, były piłkarz Lecha Poznań:
Po kilku latach błędów w budowaniu drużyny, wielu pomyłkach transferowych, złych wyborach trenerskich, musiał przyjść taki sezon. Lepiej, że Lech Poznań wylądował na ósmym miejscu, niż przez jakiś przypadek do końca walczył o miejsce w pucharach i przegrał to w ostatniej kolejce. Wtedy mówiłoby się o pechu, nieszczęśliwym zbiegu okoliczności. a teraz przynajmniej sprawa jest jasna. Wszyscy począwszy od zawodników na zarządzie kończąc, powinni się wreszcie obudzić i uderzyć w pierś. Ten rezultat to ogromna porażka. Klubowi z takim budżetem i potencjałem nie przystoi spaść poza podium i mieć taka stratę punktową do mistrza Polski.
Lech stał się synonimem przeciętności, braku ambicji. Pozbycie się 10 piłkarzy może będzie sygnałem dla tych, którzy zostaną, że w Kolejorzu nie będzie zgody na taką postawę jak w tym sezonie.
Musi nastąpić reset, ale trzeba przed drużyną postawić cel, bo bez tego w sporcie, nie ma szans na żaden progres.
Kto może mieć czyste sumienie? Każdy miał lepsze i gorsze momenty. Najrówniej grał Robert Gumny, kilka przebłysków zanotowali młodzi zawodnicy - Jóźwiak, Klupś, Marchwiński.
Największe zastrzeżenia mam do doświadczonych zawodników, którzy nie potrafili lub nie umieli unieść ciężaru odpowiedzialności za wynik. Zarabiali wielkie pieniądze, nieadekwatne do tego, co prezentowali na boisku.
Dariusza Żurawia oceniam pozytywnie. Pod jego wodzą Lech w tym sezonie grał najlepszą piłkę, dało się na to patrzeć. Teraz jednak czeka go bardzo odpowiedzialne zadanie. Musi dobrze przygotować zespół. Jeśli tak jak mówi, wzoruje się na szkoleniowcach, z którymi pracował w Bundeslidze, to Lech będzie lepiej biegał. Trzymam kciuki za to, by mu się to udało.
