Lech Poznań. Marek Rzepka: Kolejorz przy Bułgarskiej musi grać ofensywną piłkę
O meczu z Wisłą Płock:
- Podobał mi się mecz. To jest taki paradoks, że ileś tam meczów, siedziało się 5-10 minut po meczu i nie chciało się z niego wychodzić. Jeszcze brakowało i jeszcze chciałoby się oglądać. W meczu z Wisłą Płock graliśmy do przodu, bez żadnej defensywnej taktyki. Mnie to zawsze przerażało. Lech musi przy Bułgarskiej grać ofensywną piłkę. Niech straci trzy bramki, ale strzeli cztery. Kibice będą zadowoleni. Teraz na trybunach było powyżej 16 tysięcy ludzi. Jeśli nie przegramy z ŁKS-em, to na Ślask przyjdzie 20 tys. Ten mecz z Wisłą Płock chciało się oglądać. Każdy z piłkarzy chciał grać w piłkę i nie było ograniczeń taktycznych. Popatrzcie na młodych chłopaków. Oni nie bali się gry i szli do przodu bez stresu, że stracą piłkę.
Zobacz, co powiedział Marek Rzepka ---->