Lech Poznań - Vikingur 4:1 po dogrywce. Awans wywalczony w bólu. Zobacz jak oceniliśmy lechitów
BRAMKARZ i OBROŃCY
Filip Bednarek 6
Musiał cały czas zachować czujność, bo jego koledzy z obrony na początku meczu spisywali się bardzo słabo. Miał szczęście, bo albo Islandczycy nie trafiali w bramkę, albo prosto w niego. Potem bronił poprawnie przy golu bez szans.
Joel Pereira 6
Na początku przy ofiarnej interwencji o mało nie zaliczył asysty do napastnika Wikingów, ale potem był najlepszym rozgrywającym Lecha. To on podał wzdłuż linii do Velde przy pierwszym golu, a potem idealnie odnalazł Norwega w polu karnym. Szkoda, że w ostatniej sekundzie meczu nie potrafił upilnować strzelca gola.
Alan Czerwiński 6
Znów na pozycji środkowego obrońcy i to był dobry wybór, bo grał spokojnie i pewnie. Jak było trzeba, wyprowadzał też piłkę. Dobry występ.
Antonio Milić 5 (grał do 50 minuty)
Wrócił do składu po miesiącu leczenia kontuzji i na początku widać było brak ogrania. Ale po słabym początku rozkręcał się jak cały Lech. Dobrze czytał grę i się ustawiał. Niestety tuż po przerwie musiał opuścić boisko. Oby jego uraz nie okazał się groźny, bo Lech go bardzo potrzebuje.
Pedro Rebocho 5 (grał do 100 minuty
Nie jest w życiowej formie. Zdarzają mu się błędy, jakich w poprzednim sezonie nie popełniał. Miał problem z celnością podań.
Zobacz oceny piłkarzy --->