4 z 7
Poprzednie
Następne
Ulicą płynęła rwąca rzeka spirytusu. Morze ognia. To był największy pożar w Poznaniu. Zobacz zdjęcia
"Żar jest nie do zniesienia, szyny bocznicy kolejowej wyginają się pod wpływem gorąca w wężowe skręty. Palą się drewniane słupy przewodów elektrycznych i telefonicznych. W ogródku znajdującym się za warsztatami firmy tworzy się jeziorko płonącego spirytusu. Zajmują się również pryzmy miału węglowego, usypane wzdłuż bocznic kolejowych" - relacjonuje pożar "Kurier Poznański".
W rzeźni miejskiej trwa ewakuacja szalejącego ze strachu bydła. Strażacy gaszą ogień od strony ul. Północnej i Bóźniczej. Stacjonujący na Cytadeli żołnierze z kompanii telegraficznej pomagają pracownikom zakładów. Są też saperzy z ul. Rolnej, którzy kopią rowy i zasypują ziemią mniejsze źródła ognia.
Przejdź dalej --->