Oceniamy piłkarzy Warty Poznań w meczu ze Śląskiem Wrocław (1:2) Kwadrans przyzwoitej gry to za mało
BRAMKARZ I OBROŃCY
Adrian Lis 5
Poradził sobie w sytuacji sam na sam z Bartłomiejem Pawłowskim. W kilku innych sytuacjach zachował czujność i w porę zażegnywał niebezpieczeństwo. Przy golu niewiele mógł zdziałać, bo piłka była zagrana po rogu na krótki słupek, a uderzenie było niezwykle precyzyjne i poza jego zasięgiem. Długo utrzymywał Zielonych przy życiu.
Mateusz Spychała 3
Trudno bocznego obrońcę za cokolwiek wyróżnić. No może jedynie za to, że w kilku szybkościowych pojedynkach nie odstawał od rywali. W ofensywie nie zaistniał i to była jedna z przyczyn dramatycznie słabego poziomu kreatywności Zielonych.
Bartosz Kieliba 4
Przysnął przy bramce i spóźnił się z wyjściem do Israela Puerto przy bramce dla Śląska. Potem już wszedł na właściwe obroty, ale Warta to nie jest zespół stworzony do odrabiania strat, więc kapitana Zielonych pod bramką wrocławian widzieliśmy tylko po stałych fragmentach gry.
Aleks Ławniczak 4
Nie był zamieszany w utratę gola, za to mógł przyczynić się do podwyższenia prowadzenia przez gospodarzy. W pewnym momencie kompletnie stracił orientację i odpuścił krycie Roberta Picha. Na szczęście stoper Warty dysponuje niezłą szybkością i w porę zdążył przeszkodzić rywalowi w precyzyjnym uderzeniu.
Jakub Kuzdra 3
Biegał po boisku i utrudniał życie wrocławianom, ale powiedzieć, że był dla nich zagrożeniem to tak jakby stwierdzić, że Śląsk już przed wyjściem na murawę był przestraszony umiejętnościami warciarzy.
Przejdź dalej --->