Pięć wniosków po porażce Lecha Poznań z Glasgow Rangers
Nie było celnego strzału - OK, ale było 6-7 groźnych
Krytycy czwartkowego występu Lecha zarzucają drużynie Dariusza Żurawia, że nie potrafiła ani razu celnie uderzyć na bramkę Rangersów. To fakt, trudno z tym dyskutować. Nie można jednak zapomnieć, że Kolejorz 6-7 razy bardzo groźnie uderzał na bramkę McGregora. Precyzji brakowało Moderowi, Ishakowi, Rogne, a Czerwiński nie potrafił skopiować swojego wyczynu z meczu z Benfiką, kiedy jak na tacy wyłożył piłkę Ishakowi. W Glasgow w podobnej sytuacji pomylił się o pół metra, przy wyniku 0:0 na początku drugiej połowy.
Warto przypomnieć, że defensywa Rangersów rzadko dopuszcza rywali do klarownych sytuacji, a Steven Gerrard, jak sam przyznał po meczu, przestrzegał swoich obrońców przed groźnymi lechitami, Po ostatnim gwizdku sędziego komplementował ich za taką postawę.
Zobacz pozostałe wnioski po meczu ---->